Fałszerstwo geograficzne: kto i dlaczego wymyślił Europę?

01-fgkSkąd wzięła się nazwa „Europa” i dlaczego Azja, którą często przedstawiano na starych mapach, sztucznie podzielono na 2 części świata – Europę i Azję? Okazuje się, że nie obeszło się tu bez oszustw duchownych…

Ciekawe, czy króryś z czytelników kiedykolwiek zastanawiał się nad tym: “Jak Piotr I mógł“ wyrąbać okno do Europy „znajdując się prawie w jej geograficznym centrum a nie na granicy?”. Przecież jak nas przekonują – granica Europa-Azja jakoby zawsze przechodziła przez góry Ural.

Albo inne pytanie: „Dlaczego wszystkie kontynenty na ziemi zaczynają się na “A” z wyjątkiem Europy? Co jest w niej takiego szczególnego? ”

Albo trzecie pytanie: “Po jakie licho podzielono kontynent “EuroAzja” na dwie części jeśli podobnej logiki nie wykorzystano do podzielenia pozostałych kontynentów?”

Odpowiedź nie jest łatwa gdyż wydarzenia ukryte są pod warstwami wieków, niemniej jednak takie próby podejmowano niejednokrotnie. Dziś zaprezentujemy jednego z autorów, który sądzi, że Europa – to wielkie polityczne oszustwo, kompletnie nie związane z geografią, stanowiące podstawę dla strategii aneksji określonego terytorium w interesie określonych sił.

Tak więc:

ŚLADY TYSIĄCLETNIEJ WOJNY
Jeśli chcesz coś ukryć, umieść to w najbardziej widocznym miejscu. Mistrzowie historycznego fałszerstwa tak postąpili. Rubież długiej konfrontacji dwóch cywilizacji – wedyjskiej i pasożytniczej, – której nie udało się „zamieść pod dywan” widać na wszystkich mapach geograficznych tylko, że tego nie zauważamy.

Tak w życiu bywa. Wydaje się, że wszystko jest jasne w otaczającym nas świecie. Żadnych niespodzianek, i nagle … ciekawskie dziecko pyta: co to takiego jest ta Europa? To przecież nie kraj i nie kontynent, i co wtedy?

Pomimo, że z geografii nigdy nie miałem czwórki, od razu udzielam odpowiedzi: – Europa to część świata; kontynent Eurazja dzieli się na Europę i Azję. I wtedy wewnątrz zaczyna rodzić się robak wątpliwości. A na jakiej podstawie nie oddzielone geograficznie terytorium jednolitego kontynentu oznacza się jako jedną część świata?! Oczywiście już wiemy, że Azja to Asia – kraj Asów. Ale przecież powinna istnieć wiarygodna oficjalna wersja. Nie może być, aby nas tak łatwo rozgrywano!

Przy próbie wyjaśnienia, skąd się wziął system wyobrażeń geograficznych wszystko zdradziecko zaczyna się zacierać. Po prostu jakby czary jakieś. Mrok. Części świata przedstawiane przez szkoły są jako „pojęcia geograficzne.” Jest to największy podział ziemi, który obejmuje nawet kontynenty (obie Ameryki – to jedna część świata). Ale jak się okazuje, tak nie jest! Choć nam o tym w szkole nie opowiedzą, to zgodnie z Wielką Encyklopedią Radziecką: „Części świata, to historycznie ustalony podział lądów Ziemi na regiony …”

W Wikipedii jest jeszcze dziwniej: „Podział na kontynenty wykonany na podstawie oddzielającego ich obszaru wodnego od innych kontynentów, natomiast części świata to pojęcie bardziej historyczno-kulturalne.”

I jeszcze:
W odróżnieniu od kontynentu w część świata wchodzą także pobliskie wyspy, przy czym bliskość rozumiana jest jako pojęcie tradycji historycznej, zatem odległość może być duża:

Tak więc dlaczego części świata są badane w ramach geografii a nie historii?

A dlatego najwidoczniej, że w początkowym zamyśle mowa była o geografii, a dopiero od niedawna wiatr się zmienił. Przestudiujcie sami. Sześć części świata – Ameryka, Afryka, Antarktyda, Australia i Oceania, Europa, Azja. Większość tego podziału geograficznego jest bardzo logiczna. Część świata Ameryka, to jeden faktycznie kontynent z przylegającymi do niego terytoriami wyspiarskimi. Kanał Panamski w 1913 roku sztucznie podzielił Amerykę północną i południową. Do tego czasu obie Ameryki były jednym kontynentem. Afryka, Antarktyda, Australia z przylegającymi archipelagami Oceanii, również pasuje do logiki geograficznej.

Ale w przypadku Europy i Azji cała geograficzna logika pada. W następnej kolejności z określenia historyczno-kulturalnego wypada Antarktyda. Kto jest tam nosicielem historycznych i kulturowych tradycji – pingwiny? Tak więc okazuje się, że historyczno-kulturowe niuanse tych definicji podano w ostatnich czasach. Nie wcześniej niż przed końcem 19 wieku. Jest to widoczne w pracach badaczy tego okresu.

Okazuje się, że wtedy również byli ludzie, dla których niedorzeczna idea dzielenia naszego kontynentu na dwie części świata wydawała się absurdalna. Publicysta, przyrodnik i geopolityk Nikołaj Jakowlewicz Danilewski w 1869 roku napisał pracę „Rosja i Europa. Spojrzenie na kulturalne i polityczne stosunki świata Sławiańskiego w stosunku do Germano-Romańskiego”. Oto co tam jest w interesującej nas kwestii:
„« … Ameryka jest wyspą; Australia – wyspą; Afryka – prawie wyspą; Azja razem z Europą również jest prawie wyspą. Dlaczego całe ciało tego ogromnego kawałka ziemi i wszystkich innych elementów otoczonych ze wszystkich lub prawie wszystkich stron wodą, należy podzielić na dwie części oparte na zupełnie innych zasadach? Czy istnieje tu dokonana przez przyrodę jakaś granica? Góry Ural zajmują około połowy tej granicy. Ale jakie mają szczególne względy do tego, żeby ze wszystkich grzbietów ziemskich jedynie one miały zaszczyt bycia granicą pomiędzy dwoma częściami światła, zaszczyt, który we wszystkich innych przypadkach uznawane są jako granica oceany i morza. Pasmo te pod względem wysokości jest jednym z bardziej znikomych do przejścia – jednym z najdogodniejszych; w środkowej jego części, w okolicach Jekaterynburga przejcie na drugą stronę jest jak przez słynny płaskowyż Ałauński i góry Wałdajskie, pytam woźnicy: a gdzie bracie są te góry?.. Ale pasmo górskie Ural, przynajmniej ma coś; ma zaszczyt być granicą dwóch światów i jest nad rzeką Ural, która jest nic nie znaczącą rzeczką. Wąziutka, przy ujściu szerokości ćwierć Newy z całkowicie jednakowymi po obu stronach brzegami … „

Trudno się tu nie zgodzić z Danilewskim. Oczywiste jest również, że w jego czasach żadnych definicji historycznych i kulturowych świata w ogóle nie było. Mowa wtedy była tylko o geografii. Pod koniec swojej pracy Nikołaj Jakowlewicz stracił całkowicie nadzieję na znalezienie racjonalnego wyjaśnianie tego faktu i przypisał to błędom i starym przyzwyczajeniom. Ale my to do dziś odczuwamy boleśnie. Myślę, że wszyscy się ze mną zgodzą, że zaistniał tu fakt fałszerstwa. Ale w celu oczyszczenia się z wielowiekowej sterty kłamstw, trzeba zanurzyć się w źródłach pytania. Wszystko najstarsze ukryte jest w słowach i nazwach. Od nich zaczniemy.

Europa – co to za słowo?

Wikipedia (Ros.): Europa nazwana jest od imienia bohaterki mitologii greckiej Europy, fenickiej królewny porwanej przez Zeusa i uwięzionej na Krecie (epitet Europa mógł wiązać się także z Herą i Demeter).

Kupa-mała. Chociaż jest to najczęściej spotykana wersja, to mało prawdopodobna. Kogo interesowały w 9-14 wieku we Francji, Niemczech itd. pożądliwe przygody miejscowego greckiego bożka, aby nazywać jego imieniem swoją ziemię? Warto w tym celu zajrzeć do Wielkiej Encyklopedii Radziecką (dalej WER):
Europa (z greckiego Europe, z syryjskiego. Ereb – zachód (z innych źródeł – najprawdopodobniej zachód, – autor)); w starożytnej Grecji, tak nazywano terytorium leżące na zachód od Morza Egejskiego) …

Przypuścimy, że „prawdopodobnie zachodowi”, stworzenie z Erebu Europy nie było łatwo. Ale na zachód od morza egejskiego od nas są tylko Włochy i Hiszpania. A po tysiącleciu, na mapach 15 wieku Europa istniej praktycznie we współczesnych granicach. W rzeczywistości, nie ważne jak Grecy czy Rzymianie nazywali to czy tamto. Europejczycy to nie Grecy. Różne miejsca i różne epoki. Musi być ktoś inny, kto przypisał zachodnim terytoriom do 15 wieku nazwę. I najwyraźniej ten ktoś nie chce rozgłosu. Dlatego uruchomił bajeczkę o pożądliwych bykach i dziewicach.

Najwidoczniej jakaś jednolita siła polityczna do 15 wieku rozszerzyła swoje wpływy na zachodnie terytoria Eurazji i dzięki temu mogła połączyć je w jednolitą nazwę – Europa. I pomimo tego, że znajdowało się tu wiele różnych państw, wszystkie one stały się zależne. Tą siłą mógł być tylko kościół katolicki, ale niestety zachowuje on milczenie. Jednak wszyscy wiemy, że oficjalnym językiem kościoła katolickiego pierwotnie był Łaciński. I jeżeli ta siła przywłaszczyła sobie jakąś nazwę, to właśnie po łacinie.

A, jak myślicie, co znaczy po łacinie euro? Przygotujcie się na ostry zakręt – po łacinie oznacza to WSCHÓD! Łatwo sprawdzić:
eurus, i m (gr.; łac. vulturnus)
1) ewr, południowo-wschodni wiatr L, Sen etc.;
2) wschodni wiatr, burza H, V, St; wiatr (w ogóle): primo sub euro Lcn przy pierwszym porywie wiatru;
3) Wschód VF, Cld.
euro-aquilo, onis m [eurus] – północno-wschodni wiatr Vlg.
eurocircias, ae m (grec.) – południowo-południowo-wschodni wiatr Vtr
euronotus, i m (grec.) – południowo-południowo-wschodni wiatr Col, PM.
eurous, a, um [eurus] – wschodni (fluctus V).

Dla tych, którzy nie wierzą, że Europa ma bezpośrednie odniesienie do łacińskiego wschodu, podam pisownię tego słowa po łacinie:
Europa, ae i Europe, es (acc. en) f – Europa.
Euro – pa (pars – część. łacin.) – Wschodnia część.

To znacznie bliżej niż Ereb, według miejsca i czasu. I rzecz najważniejsza, nie jest to tylko podobne ale identyczne. Pozostaje jeszcze zrozumieć, po co katolikom nazywać zachodnie ziemie wschodem.

To bardzo proste. To dla nas są one zachodnie. Ale rozszerzanie wpływu katolików na kraje Europy miało miejsce z zachodu na wschód. A ponieważ proces wytrawiania wedyjskiej kultury to proces powolny i wciąż nieskończony, to nowe ziemie przejęte przez katolików, jeszcze długo nosili nazwę wschodu (w ich łacińskim żargonie). Są to te same rozległe obszary, które teraz nazywają Europą (Francja, Niemcy, Polska, kraje krajów bałtyckich itd.). Ważne jest aby pamiętać, że nazwa Europa najwyraźniej ma pochodzenie polityczne.

Azja – co to za słowo. WSE ówi:
Azja (greckie Asía, prawdopodobnie, od asyryjskiego asu – wschód), największa część świata (około 30% ogólnej powierzchni ziemi), część kontynentu Eurazji.

Ponownie, jest to nienaukowe – „prawdopodobnie”. I nieprawdopodobne, i niewiarygodne. W języku greckim istnieje słowo Wschód – Ανατολή (transkryp. Anatoli). Po co wprowadzać obce oznaczenie strony Świata?

Wikipedia podaje:
… W czasach Hetytów w północno-zachodniej Azji Mniejszej istniało królestwo Assuwa … w greckim eposie to królestwo personifikuje się w obrazie króla (cara) Asija, sojusznika Trojan … W czasach Herodota oznaczenie całej części świata jak Asija (Azja) było ogólnie przyjęte u Greków.

Assuwa i Asija, jak ogólnie się pisze we wszystkich europejskich językach, są to niezbyt podobne słowa. I nie wiadomo czym tak wyróżnił się car Asij, że nazwano jego imieniem całą część świata?

I tak by się nic nie wyjaśniło, gdyby nie rzymski historyk Ammianus Marcellinus, który opisał niejakich Asów-Alanów. I to właśnie ci Asowie akurat mieszkali w tej właśnie Asii. Mimo niezdrowego zamiłowania elit naukowych do zniekształcania asyryjskich słów, trzeba przyznać, że bardziej wiarygodnej hipotezy dzisiaj po prostu nie ma. Znowu tu widać, że geografia bynajmniej nie jest najważniejsza. Asija, to nazwa polityczna – kraju Asów. Jej granice nie wyznaczają morza i pasma górskie a wojny i traktaty. Oznacza to, że nazwanie części światła Azją podobnie jak Europą, ma najwyraźniej pochodzenie polityczne.

Teraz wszystko jest jasne. Ale pojawiło się jedno wielkie pytanie: W jaki sposób podział polityczny naszego kontynentu zamienił się w tak niedorzeczno-geograficzny, a potem z jakiegoś powodu w historyczno-kulturowy?

Wszystko wskazuje, że mogło to być tak. Tysiąc lat temu, wraz z nadejściem Nocy Swaroga, na zachodnich terytoriach miał miejsce proces zagarniania i łączenia terytoriów i narodów. Kiedy nie udawało się ujarzmić danego narodu, zostawał on w całości zniszczony. Tak było z wielomilionowymi związkami plemiennymi Lutyczy i Wenedów, którzy zamieszkiwali wszystkie ziemie zachodnie. W Europie narody w zasadzie zostały w większości złamane. Nosiło to znamiona ludobójstwa. Obecnie rzezi. Pewna siła polityczna, przejaw której obserwujemy w działaniach kościoła katolickiego dzieliła narody na kawałki, szczuła je na siebie i osłabiała w zatargach wewnętrznych. Następnie wspomniana siła zbierała wszystkie podległe jej narody w jedną pięść i rzucała je do zniszczenia pozostałych. Wszystko to służyło krzewieniu chrześcijaństwa.

Kiedy siła ta utrwaliła się na zgliszczach, potrzebna była Epoka Odrodzenia. Ale odrodzenia swojej własnej, a nie Greckiej lub Rzymskiej kultury jak zazwyczaj twierdzą historycy. Europa mogła przyjąć Grecką lub Rzymską kulturę, wprowadzić wszystko, tylko nie wskrzeszać.

Ogniem, mieczem, kłamstwem i zdradą osadzono w żywych ciałach narodów zachodu „pokojową” religię katolicką – ideologia – tryb życia – inna cywilizacja. Cywilizacja niewolnictwa, kłamstwa, przepychu i nędzy. Środowisko idealne dla pasożytów społecznych. Nazwali ją – Europą (wschodnia część). I wtedy zabrzmiało to zarozumiale-pogardliwie, w rodzaju nazistowskiego Ostland (wschodnie ziemie).

Ze swej natury nie może to być cywilizacja samowystarczalna. Do podtrzymania przy życiu zawsze potrzebowała kolejnych ofiar. Kiedy kończyli „dojadać” swoich niewolników, to podbijali sąsiednie narody. Tam była ich obfitość – wolna Azja.

Azja – dom narodów, nosicieli odwiecznej, wedyjskiej cywilizacji, gdzie nigdy nie było niewolnictwa i nędzy, gdzie wszystko powstawało dzięki swojej pracy, gdzie wolę i umiejętności ceniono bardziej niż złoto. To była nasza cywilizacja, asów lub azjatycka jak próbują obecnie zmienić i przekształcić jej sens. Nie chińska, nie mongolska i nie japońska, a nasza.

I tu jest pies pogrzebany. Asija zawsze aktywnie opierała się ekspansji Europejskiej. W 13 wieku oczyszczono Księstwo Moskiewskie oraz inne (jakoby inwazja Tataro-mongolska) od niewolniczej zarazy. Wtedy został zatrzymany „Drang nach Osten” – parcie na wschód. Siły szturmowe Europy poszły pod lód jeziora Czudzkiego (Pejpus).

Ale już w 17 wieku terytorium, od dawna osłabiane chrystianizacją, nie wytrwało. Było to Księstwo Moskiewskie i podległe mu tereny, które widniało na mapach jako Europejska Tartaria, lub po prostu Europa. Front w wojnie cywilizacji zaczął przesuwać się na wschód. W 1720 roku rzekomo Tatiszczew zaproponował granicę pomiędzy Europą i Azją na górach Ural. W tamtym czasie była to właśnie polityczna granica dwóch Światów.

Napór na wschód trwał. W 1775 roku, wskutek klęski wojsk wyzwoleńczych Azji (Asji) (Wielkiej Tartarii), które znamy jako „Powstanie Pugaczowa”, Europejska cywilizacja niewolnicza pokonała resztki zorganizowanego oporu. Pospiesznie zagarniając okupowane terytoria i w to miejsce tworząc nowe „Imperium Rosyjskie” przystąpiła do oczyszczania śladów wielkiej konfrontacji. U siebie było to technicznie łatwe. Na przykład zdobyte dokumenty sztabu Pugaczowa (dekrety, rozporządzenia, czytanie i gramoty) zostały bezpiecznie ukryte przed wzrokiem ciekawskich. Reszty dokonała propaganda.

A.S. Puszkin, zaledwie 50 lat po tych wielkich wydarzeniach miał dostęp do tych dokumentów. Nasuwa się pytanie – co mu pokazano? Przynajmniej te teksty, które zostały opublikowane przez współczesnych badaczy (już nie pamiętam skąd oni je wzięli) przepełnione są słowami „moi wiernopoddańczy niewolnicy”. Czy może tak pisać człowiek, który niesie wolę ludu i jest z nimi na równi? Na razie oryginałów a nawet tych jakoby dekretów Pugaczowa nie udało mi się znaleźć.

Wyczyszczono je tak dokładnie, że już w 18 wieku elita nowych pokoleń szczenięco nadskakiwała przed „Oświeconą Europą” i gardziła brudnymi, ciemnymi azjatyckimi pomiotami, których przedstawiano im jako zacofaną Rosję. Ale ślady wielkiej konfrontacji zbyt mocno zakorzeniły się w obiegu całego świata, zachowując się w nazwach, różnych językach i na mapach. Jak to ukryć?

Z pomocą przyszła geografia. Ówczesnej Europejscy geografowie byli bardzo praktyczni i mieli powiązania z ludźmi wielkiej polityki. Dlatego łatwo i sprawnie okłamywali. Wszystko, co wcześniej dzieliło 2 cywilizacje (wojska, państwa, umowy), poszło w zapomnienie. Wielcy wodzowie zostali brodatymi rozbójnikami, imperia zamieniły się w gromady wrogich sobie książątek, duże miasta – w niedawno ścięte strażnice. A w geografii pojawiły się 2 nowe części świata.

Według planu autorów fałszerstwa, nie tylko u Rusów powinno być ukryte polityczne tło problemu ale również na całym świecie, a przede wszystkim – u Europejczyków. Oni nie muszą wiedzieć, że wiele państw europejskich rzekomo niezależnych, to tylko szyld. Nie można pokazać, że całą Europą kieruje jedna siła i wskrzesić zapomnianej wedyjskiej tradycji. Przecież ujarzmianie Europy nie skończyło się do dnia dzisiejszego.

A tam, gdzie istniały na przeciw siebie dwie cywilizacje, została tylko granica geograficzna. Nie ma na niej patroli ani pułków strażniczych. Stoją tam milczące góry, płyną rzeki i jest im wszystko jedno. Można z jednej strony spojrzeć na granicę Europy i Azji, potem z drugiej. Nikt słowa nie powie. Po prostu tak pozostawiono do tej pory, do czasu.

Przechodząc przez całe stulecie Danilewski szczerze się dziwił absurdowi geograficznemu. Do głowy mu nie przyszło aby zastanowić się nad politycznym aspektem nazwy Eurazja. Ale lata przechodziły i takich Danilewski było coraz więcej. Powszechne wykształcenie było nie najlepsze. W przyszłości Fursienko nic podobnego nie dopuścił. Geografowie natomiast degenerowali się w gabinetach. Politycy niemal obdarli ich ze „świeżego mięsa”. Zaginął u nich wilczy pazur. Prości śmiertelnicy zaczęli z nimi dyskutować i zadawać niewygodne pytania. Tak pojawiła się konieczność połatania wersji oficjalnej. I specjaliści-wrony o wyższych kwalifikacjach zaczęli dokładać warstwami nową masę kłamstw na geograficzny grobowiec Asji-Tartarii, a które spowodowały wiele pęknięć.

Trzeba było wymyślić coś innego, tylko nie polityczną konfrontację dwóch cywilizacji. Zaczęli się kręcić koło jakoby jakiś historycznych tradycji. Potem zrozumieli, że cała historia łączy się z polityką i zmienili to w tradycje kulturowe. Tak więc teraz zamazują tym co „historyczno-kulturowe”.

Przy pisaniu tego artykułu, spotkałem się z ciekawym zjawiskiem. Władze regionów, w których biegnie granica Europy i Azji, nie wiedzą co z tą osobliwością zrobić. Próbują znaleźć komercyjne zastosowanie: wycieczki itd. Ale widać, że coś biznes nie idzie. Ludzi to nie ciekawi. Z pewnością byłoby to pasjonujące i poznawcze gdyby powiedzieć im prawdę, ale robić pieniądze na krwi i waleczności swoich przodków, mimo wszystko nie wyjdzie.

Aleksiej Artiemiew

źródło

źródło 2

Komentarzy 28 to “Fałszerstwo geograficzne: kto i dlaczego wymyślił Europę?”

  1. huntdar Says:

    * „Wszystko wskazuje, że mogło to być tak. Tysiąc lat temu, wraz z nadejściem Nocy Swaroga, „- Noc Swaroga nastała ponad 12 tys lat temu . Ponad 1620 lat temu nastała epoka lisa , która nie dawno się zakończyła. Epoka ta była ostatnia z epok składających się na Noc Swaroga, która sie skończyła nie dawno. Epoka Wilka zapoczątkowała Dzień Swaroga.
    * W Polsce nazwa Europa pojawiła sie w 18 w dopiero. Miała nic nieznaczący wydźwięk i prawdopodobnie krążyła po salonach cudzoziemców. w raz z ich napływem prowadzącym do zniszczeni naszego kraju (https://indianchinook.wordpress.com/2015/08/10/upadek-polski-jak-to-mozliwe-aby-potega-powierzchni-ponad-1mln-runela-jak-domek-z-kart/#more-779) . Europa w sensie politycznym nabrała wydźwięku dopiero po wojnach światowych , gdzie dokonano wymordowania naszych rodaków Słowian w celu wprowadzenia nwo i europy. (http://otworzksiazke.pl/images/ksiazki/twierdza_czy_wspolnota/twierdza_czy_wspolnota.pdf).
    * Miejsca te obszarowo służą też do uwięzienie narodów Rasy słowiano ariów w cudzoziemskich obcych nam zniewalających egregorach w mocy jak npmin religie. Gdzie wyzwolenie się spod tej siły będzie wymagało ogromu wewnetrzej siły i woli.
    * Co do księstwa moskiewskiego … to czy nie uważasz, że było to utworzenie wewnątrz kraju Słowian obcego państwa, które we współpracy z mongołami zdobyli dominację i tak powstała Rosja ? Nie bez powodu ostatnie bastiony narodu Słowian w tym min nasza hussaria zaatakowały centrum księstwa moskiewskiego noszącego symbole wrogiego nam bizancjum … i nie bez powodu , księstwo moskiewskie zaatakowała w raz z układami z imperium rzymskim Rzeczpospolita….
    * nałóż sobie na to mapę migracji twarów po Jewropie .. byc może wychodzi na to, że w cale nie było zadnych wypedzeń ,a po prostu przenikanie w kolejne narody do podbicia skoro siła nie mogli pokonać Lechitów , link wyżej o upadku Polski .
    Wtedy stało się jasne, kiedy padną Słowianie z Polski ( Daryjcy ?) ,to Tartaria ( Rosja?) dostanie nokdown . I wtedy nastanie Europoa , a może Jewropa …?

    • treborok Says:

      Poniekąd sam sobie odpowiedziałeś na swoje pytania.

    • Ula Says:

      Wojska polskie zaatakowały Moskwę nie dlatego, że tam było wroga bizantyjska kultura, tylko po części to prawda. Chodziło o to, że Jezuici mieli wielką ochotę na Ruś, w której nie było kościoła zachodniego, były za to bogactwa, tereny i lud, który jeszcze wówczas wyznawał wiarę swoich przodków (prawosławie było bardzo mocno z nim wtedy jeszcze związane, taka dwuwiara). Jezuici namówili więc do spisku naszego króla Wazę; ponoć z tego powodu przeniósł on stolicę do Warszawy, żeby odciąć się od opozycjonistów, przeciwników tego spisku. Co do Mongołów, dziś już wiadomo, że nie było żadnego panowania Mongołów i jest to kolejny wymysł zachodniej historii. Mongołowie żyją sobie spokojnie do dziś w swoich jurtach, w prymitywnej kulturze i nie mają pojęcia o żadnej wielkości, nie pamiętają ani tej historii, ani nie mają tego w swoich legendach, czy to nie dziwne? Zwykle pamięta się takie rzeczy i przekazuje młodszym pokoleniom. Nie ma też żadnych artefaktów, które by o tym świadczyły. Nikomu więc w Europie nie przeszkadzała Moskwa z jej Mongołami, bo nic takiego nie miało miejsca. Europie przeszkadzało, że nie ma dostępu do bogactw Rusi i od wieków myśleli, jak położyć na nich swoją łapę. Każda próba, każda wojna ma na celu dojście i zagarnięcie bogactw Rosji. Do tej pory się nie udawało… Co do najazdu na Moskwę, oprócz zakusów Jezuitów, ta akcja miała na celu zrzucenie z tronu Iwana Groźnego (który groźny wcale nie był) i posadzenie samozwańca. Samozwańca przygotowano nie gdzie indziej, jak w Polsce. Skończyło się tak, że Iwan Groźny był ostatnim Ruskim carem, potem posadzono na tronie potomków niemieckich – Romanowych, którzy to intensywnie uczestniczyli w spisku obalenia cara Iwana. Dodam jeszcze, że Polska nigdy nie uznawała tytułu cara Wszechrusi, jaki nosił Iwan Groźny. Dlaczego nie uznawała? Proste. Już wtedy mieli swoje plany i zaczynali bruździć. Bo co Polakom do tego, jak sam siebie nazywał car, albo jak zwał go jego własny naród?? Historię Rosji zafałszowano równie mocno, jak naszą. Romanowy wprowadzili w Rosji historyków niemieckich, modę na niemieckie. Ruscy nie mieli nawet dostępu do uniwersytetów, no prawie… było ich tam dwóch… reszta to obcokrajowcy. To chyba wyjaśnia wszystko.

      • Grun Says:

        cyt.”Co do Mongołów, dziś już wiadomo, że nie było żadnego panowania Mongołów i jest to kolejny wymysł zachodniej historii. Mongołowie żyją sobie spokojnie do dziś w swoich jurtach, w prymitywnej kulturze i nie mają pojęcia o żadnej wielkości, nie pamiętają ani tej historii, ani nie mają tego w swoich legendach, czy to nie dziwne? Zwykle pamięta się takie rzeczy i przekazuje młodszym pokoleniom. Nie ma też żadnych artefaktów, które by o tym świadczyły. Nikomu więc w Europie nie przeszkadzała Moskwa z jej Mongołami, bo nic takiego nie miało miejsca.”kon.cyt.
        ,-…znakomicie zdefiniowane tzn.iż odnośnie określonej tezy o udziale politycznym Mongołów … w grę wchodził pogląd będący Wielką Sugestia czyli niezwyczajnym mętem myślowym .I tym bardziej ,iż sami Mongołowie nie potrafią nic na ten temat powiedzieć..W ten sposób można posiadać na koncie doprowadzenie do nieobowiązywania w skali GEO jednej z wielu Wielkich Sugestii.Zasadnicze zatem pytanie dotyczy kwestii nie Europy lecz Azji …w jakim sposób Mongołowie znaleźli się na swoim terytorium,jeżeli na pewno nie wylądowali na spadochronach ? A tedy ich aktualny tutaj pobyt ,związany jest z Wędrówką Ludów z półwyspu indyjskiego sprzed 5000 lat z cesarstwa Bharata, jako jeden z ludów wchodzących w skład cesarstwa czyli ludów wedyjskich. Tzn.iż mądrość mongolskiego ludu brała się z wędrówek a oszołomienie /degeneracja cywilizacyjna -utracenie pamięci wedyjskiej /nastąpiło z momentem osiedlenia się na pobyt stały.Jeżeli zatem mieliby udział w budowie państwowości swojego sąsiada- to tylko z tytułu zachowania resztek owej utraconej historycznej pamięci .Jako iż wszystkie bez wyjątku ludy zamieszkujący aktualnie na terytorium Europy i Azji wywodzą się (logicznie ) z półwyspu indyjskiego po ustąpieniu lodowca 12000 lat temu czyli z cywilizacji himalajskiej -z Wędrówki Ludów na teren Europy w celu kolonizacyjnym zapoczątkowanej 5000 lat tamu…jeżeli w grę nie wchodzi wylądowanie na spadochronach? Stąd Europa była tam …gdzie był lud indoeuropejski Słowianie … a Azja tam gdzie ludy zapomniały skąd przywędrowały na terytorium aktualnie przez siebie zajmowane.I dlatego nie mogą wiedzieć gdzie przebiega współcześnie granica …pomiędzy Europą a Azją … jeżeli na pewno nie na Uralu?

  2. Konrad Says:

    Zawsze zasmuca mnie fakt obiektywny, że ilekroć wspominam te pradawne cywilizacje i narody, które ponoć wiele osiągnęły, to widzę jak mało po nich zostało… To trudne do zrozumienia, dlaczego mimo swej wielkości, nie obroniły się przed kataklizmami naturalnymi ani wojnami, nie pozostawiając nam wyższej kultury obyczajowej ani materialnej. Podobno „raz powstawszy, inteligencja jest niezniszczalna”. Możliwe, lecz jej dokonania odchodzą często w zapomnienie, a ona sama zaczyna wciąż od nowa. Czy zatem jesteśmy gatunkiem Syzyfów?

  3. ats42 Says:

    Wcale nie tak mało pozostało po tych wielkich cywilizacjach, jednakże nie robi się jakiejś precyzyjnej statystyki, która by wykazywała, co powstało przed, a co po potopie. Sergiej Sall np. dzieli piramidy na przed- i popotopowe. Mam przedziwne przeczucie, że większość artefaktów jest pochodzenia przedpotopowego, natomiast po potopie powstały jedynie niektóre piramidy i niewiele więcej. Czym więc one są i dlaczego są? Pomijając jakieś nieudowodnione funkcje praktyczne w zastosowaniu ziemskim może są one także punktami triangulacyjnymi namierzalnymi z kosmosu, informującymi np. o ruchach litosfery albo informującymi obce cywilizacje o fakcie konkwisty przez inną cywilizację? Wszak wiele piramid zostało zatopionych- coś trzeba było postawić na ich miejsce.

  4. Ula Says:

    Po rosyjsku Europa to: Jewropa (tak się wymawia); a żyd to: Jewriej, euro to jewro. Proste skojarzenie. Tam nikt nie ma wątpliwości skąd nazwa Europy. A kiedy Europa zaczęła się tworzyć? Pewnie zaraz po tym, jak Ruś rozbiła kaganat chazarski i niedobitki Chazarów ochoczo rozprzestrzeniły się po Europie dzisiejszej właśnie, to oni też stworzyli państwo Niemcy podbijając żyjące tam plemiona. To dlatego Niemcy zawsze myślały o tym, jak zlikwidować naród słowiański i myśleć nie przestaną. Są źródła, które tę wersję wydarzeń potwierdzają, ale nie przytoczę, nie pamiętam już.

  5. rochel57 Says:

    A jednak ci Chazarowie vel Żydzi. Co Nam pozostaje więc, skoro się Nas islamem gnębi ?
    Wypadałoby powstać z kolan, pokonać okupanta, wygnać islamskich podrzutków i nazwać odbite ziemie, czyli Jewropę, od nowa, po swojemu… Tylko czy podołamy przelać aż takiej ilości krwi, skoro i tak ledwie się rozmnażamy ?

  6. Grun Says:

    ,-… w/g ustaleń wedyjskich jest 8400000 istot żywych na GLOBIE ZIEMSKIM w tym 400 000 charakterów ludzkich.Z tych 400 000 znaczenie posiada podział na 1/jednostki podatne na sugestie zwyczajne i 2/na Sugestie Wielkie niezwyczajne męty myślowe.Stąd wydarzający się samoistnie podział na sugestie zwyczajne i na nie zwyczajne.A co inaczej oznacza,iż jeżeli dana sugestia dowolnie wzięta spełnia warunek Sugestii Wielkiej – to może zostać odebrana przez każdą jednostkę dowolnie wziętą … jeżeli jest podatną na tego rodzaju sugestie .Stąd statystycznie liczba jednostek niepodatnych na Sugestie Wielkie tzw.niezwyczajne męty myśliwe jest na GLOBIE ZIEMSKIM znikoma -wręcz % żadna.A co może też wyjaśniać dlaczego np.nie uczestniczą w dyskusji na Forum tutaj:na temat: …skąd wzięła się nazwa „Europa?” – kto i dlaczego wymyślił „Europę „?…gdzie jest współcześnie granica pomiędzy Europą a Azją ? A tedy wydarza się tylko niewielka statystycznie społeczność na GLOBIE ,która jest niepodatna na tzw.Wielkie Sugestie – społeczność dotąd nieudowodniona? i tym samym jako wedyjska ?czyli Słowiańska?Pojęcie :Europa należy bowiem do tzw.pojęć filozoficznie wyróżnionych (o charakterze ogólnym).I jest oprócz pojęcia historycznego także pojęciem prawnym wchodzącym w zakres przedmiotu Prawa Międzynarodowego.I stąd też może być jako pojęcie takie rozpatrywane tak ze stanowiska filozoficznego,historycznego,psychologicznego,socjologicznego ,logicznego jak i ze wszystkich stanowisk pozostałych.Jest zaś powszechnie wiadomo z lekcji geografii w szkole podstawowej ,iż Polska jest usytuowana geograficznie pomiędzy Zachodem a Wschodem czyli w CENTRUM Europy tj..na granicy pomiędzy Europą a Azją (Rosją) .Tzn.iż nie należy ani do Europy Zachodniej ani do Azji -należąc jednocześnie do cywilizacji zachodniej i zarazem do cywilizacji wschodniej (azjatyckiej rosyjskiej).Tzn. więcej do cywilizacji azjatyckiej rosyjskiej jako naród Słowiański czyli wedyjski jako lud:indoeuropejski.Stąd otrzymujemy ,iż powodem podziału na Euro-Azję było zaliczenie Polski do Słowian a wyłączenie z tej przynależności narodów Zachodniej Europy zajmujących tereny na zachód od Polski.Tzn. podział Europy niepisany na Słowian jako ludu indoeuropejskiego i na Germanów (narody progermańskie). Dlatego zasadniczym GEO podziałem jest podział filozoficzny na :Słowian i na Germanów albo na Germanów i Słowian któremu wszystkie inne podziały są hierarchicznie podporządkowane (jako warunek zrozumienia pojęcia :Europy i Azji). Dlatego można hipotetycznie przyjąć ,iż pierwszą granicę pomiędzy Europą a Azją ustanawia sobą zachodnia granica Polski -rzeka Odra i Łaba – oddzielająca Europę Zachodnią (Germanów) od Słowian wschodnich i południowych).Tutaj:w kontekście kwestii tzw.Wędrówki Ludów z półwyspu indyjskiego -po ustąpieniu lodowca (+/-12000 lat temu) na teren Europy (osadnictwo,kolonizacja EUROPY).Dlatego logiczny jest podział (ze stanowiska logicznego) na cywilizację indoeuropejską : 1/Słowiańską (czysto wedyjską)2/na cywilizację europejską germańską zachodnią niepodobnej do Słowiańskiej.W ten sposób wprowadzenie jako protezy pojęcia :Azji pozwoliło na oddzielenie cywilizacji wedyjskiej Słowiańskiej od Germańskiej zachodnioeuropejskiej – na maksymalne oddalenie odsunięcie …aż do Uralu.I w ten sposób otrzymujemy ,iż części świata bada się geograficznie a nie ze stanowiska historycznego dlatego ,iż usytuowanie danego dowolnie wziętego terytorium narodowego (np.Polski w Centrum Europy) jest wartością niezmienną stałą – natomiast zmianie podlega tylko aneksja terytorialna i najpierw
    w ramach pojęcia :Wędrówki Ludów.Stąd próby… zmiany położenia geograficznego (
    np.Rumunia w centrum Europy) poprzez legalny zabór terytorialny także …w ramach Prawa Międzynarodowego.Stąd słynna sentencja światowa :”gdzie Rzym / rzymski /a gdzie Krym/ indoeuropejski ?/ „.Dlatego granica EuroAzja nie jest wartością stałą.I stąd też nie mogło być definicji …ponieważ nie była znana „Współczesna definicja f a k t u „.

  7. Konrad Says:

    Nie tędy droga do pokoju. Są 3 palące czynniki zwiększające niebezpieczeństwo zbrojne w Europie: 1- państwa NATO sieją wojny i budują organizacje paramilitarne w Azji oraz Afryce, przez co -2- wywołują fale uchodźców na nasz kontynent, całkowicie na to nieprzygotowany, bo są to miliony osób, poza tym -3- po oficjalnym ogłoszeniu tarczy rakietowej w Polsce i wszczęciu przez USA rewolucji na Ukrainie, Europa weszła w konflikt militarny z Rosją, który na razie nie wszedł w fazę wojny frontowej. Rozwiązaniem do natychmiastowego zastosowania jest: 1- wycofanie Europejczyków z zagranicznych wojen i wsparcia dla tamtejszych sił zbrojnych, łącznie z embargiem na eksport broni poza nasz kontynent, 2- uformowanie europejskich sił ochrony pogranicza przed imigrantami oraz terrorystami, 3- wycofanie się Polski z tarczy rakietowej oraz europejskich państw z militaryzacji osi Bałtyk-Morze Czarne, by zniechęcić USA i Rosję do przygotowań wojennych w naszej okolicy, a także uznanie aneksji Krymu w zamian za pozwolenie Ukrainie na samodzielne rozwiązanie wewnętrznego konfliktu. Europa powinna zająć się własnymi problemami, by pozostać kontynentem cywilizowanym i ustalić godne standardy życia dla rodowitych obywateli, a nie pozwalać na wciąganie się w III WŚ z dawno zapomnianą nędzą.

  8. Grun Says:

    Nie ma czegoś takiego jak Europa …ponieważ Europa nie wydarza się bez Azji a Azja /czyli Rosja / bez Europy. To są pojęcia tożsame.Europa jako pojęcie powstało z momentem podzielenia kolonizatorów osadników przybyłych w ramach Wędrówki Ludów na teren Europy z półwyspu indyjskiego z cesarstwa Bharata 5000 lat temu /po ustąpieniu sprzed 12000 lat lodowca /na europejczyków i na azjatów .Tj na ludzi Zachodu (nie Słowian ) i na ludzi Wschodu (Słowian) przez ustalenie /nielogicznej/
    granicy pomiędzy Zachodem Europą i Azją na …Uralu. W ten sposób Słowianie znikli z mapy Europy jako europejczycy stając się Azjatami czyli nie Germanami nie europejczykami.Ale trudność wynikła sama z tytułu położenia geograficznego jednego z krajów na granicy owego podziału :między Zachodem a Wschodem czyli nie należącego ani do Zachodu ani do Wschodu jako CENTRUM Europy.Ale wtedy granicą pomiędzy Europą a Azją musiał stać się …Ural aby było możliwe włączenie Rosji do Europy a wyłączenie z Azji.Dlatego bez Polski nie jest możliwe rozwiązanie żadnego zagadnienia ponieważ nie można udowodnić wydarzania się geograficznego 2 państw położonych terytorialnie równolegle jednocześnie … w CENTRUM Europy.

  9. Grun Says:

    … ta nowa nazwa musiałaby być logicznie wedyjska?A co oznacza,iż jest już znaną : Bharata varsza bis ? Europa a Bharata to są synonimy.Jeżeli bowiem pojęcie Europy i Azji ustanawiają ci którzy tutaj aktualnie zamieszkują w wyniku Wędrówki Ludu sprzed 5000 lat (po ustąpieniu lodowca 12000 lat temu ) z półwyspu indyjskiego – to Europa byłaby tym samym co Bharata .Tzn.pod warunkiem ,iż w grę weszłaby Wędrówka powrotna na półwysep.A ponieważ nie jest to realne ,to oznacza iż wszystkie ludy zamieszkujące Europę i tym samym Azję …kontynuując wędrówkę rozpoczętą sprzed 5000 lat aby mogła osiągnąć swój cel (aktualnie przebiega …do nikąd …sytuacja w Syrii i państw nie posiadających własnego terytorium … wobec nie posiadania przez ONZ wolnych terytoriów na założenie państwa)musiałaby zakończyć się w CENTRUM Europy czyli w Centrum Azji ,jeżeli w grę nie wchodzi”wędrówka kosmiczna”.Tzn.iż trudność zagadnienia sprowadza się do udowodnienia owego docelowego terytorium … stanowiącego Centrum …Eurazji ?

  10. Grun Says:

    Albo inne pytanie: „Dlaczego wszystkie kontynenty na ziemi zaczynają się na “A” z wyjątkiem Europy? Co jest w niej takiego szczególnego? ” ——————————————————————————–
    ,-… jak jest powszechnie wiadomo,wiedza wedyjska rozpoczyna się w pisowni od 3 liter filozoficznie wyróżnionych AUM /świętych / =OM (wymowa sanskrycka).Tzn.od dźwięku OM =stworzenie Kosmosu.W ten sposób może powstać pytanie czy od 3 liter czy od 2 liter?Jako,iż co innego jest pismo literowe a co innego dźwięk (wibracja kosmiczna).Stąd w wedach każdy tekst mantra rozpoczyna się logicznie od OM.Jeżeli zatem nazwy wszystkich kontynentów rozpoczynają się logicznie od „A” a Europa od „E” to oznacza iż składa się nie z 1 lecz z 2 pojęć Europa -Azja /Eurazja / a tedy nie od „U” jako występujące w kolejności po „E”.A to oznacza ,iż Europa nie została uznana za …1 kontynent … jako pozostająca w związku przyczynowym z kontynentem … Azji ale nie mającego odpowiednika w sylabie OM lecz za kontynent hierarchicznie wyższy od Azji jako pozostający w związku przyczynowym z literą U wchodzącą w skład dźwięku ;OM.A co tym samym mogłoby oznaczać ,iż Słowianie jako europejczycy /lud indoeuropejski/… nie mogą być w żaden sposób najpierw
    … Azjatami ?


Dodaj komentarz