Prawo reinkarnacji jest głównym warunkiem ewolucji na Ziemi

Jednym z największych praw wszechświata, poprzez które dokonuje się ewolucja na Ziemi, jest prawo reinkarnacji. Trudno sobie wyobrazić, jak mogłoby ewoluować życie, gdyby nie było takiego prawa.

Nawet wiedza zdobyta w liceum jest wystarczająca aby upewnić się, że życie się rozwija, że formy roślin, zwierząt i ludzi z czasem się doskonalą. Ta transformacja jest wynikiem działania metapsychozy, czyli mądrego prawa reinkarnacji. Prawo to sprawia, że rdzeń ludzkiego ducha, ze swej natury nieśmiertelny i wieczny, pogrąża się w szereg serii tymczasowych śmiertelnych powłok. Jednocześnie przez to osiąga doskonalenie życia i doskonalenie form, w których życie zamieszkuje.

Jednorazowe bez reinkarnacji życie, gdyby tak naprawdę istniało, stałoby się absurdalnym dysonansem w ogólnej harmonii życia kosmicznego, w którym zmiany zjawisk życiowych następują z niezmienną regularnością. Zmiana dnia i nocy, pory roku, upału i zimna, kwitnienia i więdnięcia, narodzin i śmierci – wszystko jest konieczne i racjonalne.

Tylko ignorancja współczesnego człowieka i zaprzeczenie podstawowym prawom kosmicznym doprowadziło do absurdalnego wniosku, że znajduje się on poza ogólnym biegiem życia na świecie, że jest on wyłączony z harmonijnego systemu wszechświata, z praw przyczyny i skutku i znajduje się w warunkach losowości i bezsensowności, że nasze jednorazowe życie jest tylko zbiegiem okoliczności, a nieuchronna śmierć jest przerażającą bezsensownością.

Niezależność ludzkiej egzystencji jest niemożliwa, podobnie jak innych organizmów zwierzęcych i roślinnych na ziemi bez procesów ewolucji i reinkarnacji. Istotą prawa reinkarnacji jest to, że człowiek z niekończącą się serią kolejnych żyć na planie fizycznym nabywa coraz pełniejszego doświadczenia życiowego, które w przerwach między wcieleniami staje się charakterem człowieka i jego zdolnościami. Dzięki tym zdolnościom i takiemu charakterowi, które zostały stworzone w poprzednich wcieleniach, człowiek wchodzi w nowe życie, a każde nowe życie zaczyna się od etapu rozwoju, na którym zatrzymało się w poprzednim wcieleniu. Okazuje się, że każde życie jest lekcją lub zadaniem, które należy wykonać. Jeśli komuś uda się rozwiązać powierzone mu zadania, porusza się szybciej w swojej ewolucji, jeśli mu się nie powiedzie, będzie musiał wiele razy powracać do tych samych warunków, w takie same sytuacje w jakich się wcześniej znalazł, nie osiągając zamierzonego rezultatu.

Zgodnie z licznymi naukami wschodnimi, na każdej planecie, w tym na naszej Ziemi, człowiek musi zrobić siedem małych kręgów w siedmiu rasach, to znaczy po jednym w każdej rasie i po siedem pomnożonych przez siedem odgałęzień. Okazuje się zatem, że każdy powinien odrodzić się co najmniej 343 razy. Celem doświadczenia wielu ludzkich istnień jest odkrycie różnych aspektów naszej świadomości, pełne ujawnienie ukrytych w nas sił, piękna i wielkości, którymi kosmiczna substancja, Jedno Życie, każdego z nas obdarzyła. W swym dzisiejszym stanie wszyscy jesteśmy niedokończonymi istotami, podlegającymi zmianom związanym z prawem ewolucji.

Zmiany związane z prawem ewolucji, choć nieuniknione, w pewnym stopniu zależą od samego człowieka. Pragnienia człowieka i obecność jego wolnej woli mają kluczowe znaczenie dla stworzenia własnego przeznaczenia. Nie oznacza to, że cel wiąże się tylko z biegiem ewolucji, a człowiek jest jedynie kulą losu. Takie stwierdzenie byłoby rażącym błędem. Sami określamy nasz cel w przestrzeni kosmicznej.

Co dzieje się z nieśmiertelną duszą człowieka w trakcie nowego wcielenia? Nieśmiertelna dusza, składająca się z materii wyższej płaszczyzny mentalnej, po upływie okresu pobytu w raju, jeśli porównać ze znaną terminologią chrześcijańską, schodząc do niższego poziomu mentalnego, zaczyna z niej tworzyć ciało mentalne lub ciało myśli. Kiedy zbudowane zostaje ciało mentalne, wraz z nim dusza schodzi na poziom astralny, gdzie budowane jest ciało astralne lub ciało życzeń, za pomocą którego reinkarnacja wyrazi swoje emocje i namiętności. Następnie powstaje eteryczny podwójnik zbudowany z materii poziomu fizycznego. Eteryczny dwójnik jest dokładną kopią przyszłego ciała fizycznego lub, co bardziej właściwe, jego oryginału, ponieważ istnieje przed ciałem fizycznym, które rozwija się u nowo narodzonego człowieka w formie, w której istnieje eteryczny oryginał.

Kiedy wszystkie wyliczone powłoki zostaną stworzone, następuje czas narodzin człowieka. Wysoce rozwinięty człowiek, która żyje z wyższą świadomością wybiera rodzinę, w której się urodzi. Dla nierozwiniętych ludzi, którzy nie wierzą w nieśmiertelność, nie wiedzących o ciągłości życia, problem ten rozwiązuje się na poziomie Jednego Życia. To ono określa rodzinę i warunki, w jakich powinna urodzić się słabo rozwinięty człowiek, kierując się pragnieniami i aspiracjami odkrytymi przez niego w poprzednim życiu.

Ciało fizyczne lub ciało działań jest dane człowiekowi przez jego rodziców. Rodzice mogą przekazać mu fizyczną dziedziczność – charakterystyczne właściwości rasy i narodu, w którym człowiek ponownie się rodzi. Wszystko pozostałe do nowego życia wnosi on sam, ponieważ jego osobowość była budowana przez wieki przez wszystkie poprzednie życia. Nowe życie na Ziemi jest mu dane aby doskonalił swoją osobowość, tak aby dodał coś pozytywnego do „kielicha akumulacji”. To właśnie jest celem wszystkich poprzednich i kolejnych reinkarnacji.

Prawo reinkarnacji jest wieloaspektowe i ma wiele różnych przejawów, z których jednym jest karma lub prawo przyczyny i skutku, rozumiane w życiu codziennym jako „los” lub „skała”. Jeśli chodzi o „los” lub „skałę” dla zwykłego człowieka, zawiera się w nich coś ślepego, fatalnego. Dla ludzi posiadających wiedzę prawo karmy jest tak samo zrozumiałe i „systemowe”, jak dla zwykłych ludzi są prawa fizyki lub akty państwowe, takie jak kodeks cywilny.

Na Wschodzie prawo karmy nazywane jest również prawem zemsty, czyli zemsty, która w pełni odzwierciedla jego istotę. Zemsta, oparta na zdrowym rozsądku znaczenia tego słowa, dzieje się tylko za coś i może być konsekwencją przeszłej przyczyny lub rezultatem czynu popełnionego w przeszłości.

Każde działanie, każde słowo i każda myśl są odnotowywane w odpowiednich światach przyczyn, które niezmiennie i nieuchronnie doprowadzają w tych samych światach do odpowiednich konsekwencji zwróconych albo w postaci cierpienia i kary, albo w postaci radości, powodzenia i szczęścia.

Odpłacenie za ich niewłaściwe postępowanie zwraca ludziom nie istota doskonała – Bóg, którego można uprościć, ale ślepe prawo, które nie ma ani serca, ani uczuć, którego po prostu nie da się przekonać. Wszystko czego się wymaga to ścisłego przestrzegania prawa. Człowiek może wykorzystać prawo na swój pożytek słuchając go, albo uczynić go swoim najgorszym wrogiem, naruszając jego zalecenia.

Religijnie nastawiony człowiek może modlić się do swojego Boga od rana do wieczora, może żałować za swoje grzechy rozbijając sobie czoło kładąc pokłony do ziemi, ale i tak nie zmieni tym swojego losu, ponieważ los człowieka powstaje z jego czynów i myśli. Prawo karmy i tak przyniesie odpowiedni rezultaty, a wynik w ogóle nie będzie zależeć od liczby pokłonów lub pokut. Zatem prawo karmy i prawo reinkarnacji razem tworzą ludzką ewolucję, będąc motorem do doskonałości. Znajomość tych praw jest tak samo konieczna do rozwijania duchowości, jak jedzenie i oddychanie dla fizycznej egzystencji.

Życie ludzkie toczy się jednocześnie w trzech światach: w widzialnym fizycznym i niewidzialnym astralnym i mentalnym. W każdym z tych światów człowiek wykonuje swoje czynności i odpowiednio tworzy własną karmę. Na poziomie fizycznym buduje swoją karmę poprzez działania, astralne przez pragnienia, mentalne przez myśli. Wspólny dla wszystkich rodzajów karmy jest fakt, że każda przyczyna powoduje skutek w tym samym obszarze, w tym samym świecie.

Dobro i zło zasiane w sferze fizycznej powracają w postaci dobra lub zła w tej samej sferze. „Nici” karmy rozciągają się od najwyższego poziomu – mentalnego, do najniższego – fizycznego. Są one powiązane nie tylko z tymi ludźmi, z którymi obecnie mieszkamy, ale także z tymi, z którymi mieszkaliśmy i z którymi będziemy żyć. Złożoność karmy pogarsza fakt, że spłacając stare długi, zawsze tworzymy nowe, które musimy też kiedyś spłacić.

Starożytni twierdzili, że w każdym życiu człowiek może spłacić tę część starej karmy, która go spotykała w tym wcieleniu. Oczywiście, natychmiast zaczyna nową karmę, ale z rozszerzoną świadomością i oczyszczeniem myśli. Generowana przez niego karma będzie najwyższej jakości. Stara karma nie będzie już tak przerażająca, ponieważ oczyszczona aura będzie reagować zupełnie inaczej na karmiczne ciosy.

Nie należy myśleć, że stworzona karma z pewnością musi zostać do końca wyeliminowana. Nieograniczonym dążeniem do doskonałości, człowiek może wyprzedzić swoją karmę, a ona nie będzie w stanie go dogonić. Tylko ten kto zatrzyma się w swoim rozwoju dostanie pełną „ulewę” karmy.

Karma jest tworzona nie tylko przez każdego człowieka indywidualnie, ale także przez różnego rodzaju kolektywy. Oprócz indywidualnej karmy, człowiek może mieć rodzinną, grupową, partyjną, ludową lub nawet państwową. Indywidualna karma jest oczywiście najważniejsza, wpływa na spłatę wszystkich innych rodzajów karmy. Szkodząc albo pomagając sobie, człowiek szkodzi lub pomaga innym, dlatego indywidualnej karmy nie można oddzielić od jej innych rodzajów, losu człowieka w grupowej karmie jest wynikiem indywidualnych cech.

Grupowa karma jest tworzona przez działania i dążenia do osiągnięcia pewnych celów grupy ludzi – rodziny, partii … Każdy, kto brał udział w formowaniu tego rodzaju karmy, będzie musiał spotkać się nie tylko ze swoimi przeciwnikami, którym wyrządzili jakąś szkodę, ale także między sobą, aby rozplątać węzły, które kiedyś były ze sobą powiązane.

Powstaje logiczne i prawidłowe pytanie: jakie powinny być działania, aby wynik był pozytywny, a człowiek nie tworzył sobie złej karmy? Może po prostu trzeba robić dobre uczynki i uczciwie wypełniać swoje obowiązki? Niestety, tego pytania nie można rozwiązać w prosty sposób. Fundamentalne znaczenie ma nie tylko sposób, w jaki dokonywaliśmy naszych czynów, ale także motywacje tych działań, które nami kierowały. Można zrobić mnóstwo pożytecznych dla innych ludzi spraw, jeśli jednak motywy będą nie uczciwe to i samo działanie traci swoją wartość.

Ten, kto pomaga bliźniemu nie dla miłości, nie po to aby przynieść mu ulgę w cierpieniu a dla próżności i usłyszenia pochwały swojej dobroci, wiąże siebie. Oczywiście może nastąpić wdzięczność i pochwała za dobroć, ale taki motyw nie powinien przyświeć od samego początku. Wiąże się nawet ten, kto czyni dobre uczynki, aby zasłużyć na łaskę Boga, żeby potem dostać się do Raju. Człowiek, będzie wcielał się dopóty dopóki nie nauczy się wykonywać swojej pracy bez osobistych motywów, dopóki nie zrozumie, że praca powinna być dla pracy, a nie dla jej korzystnych wyników. Brak zainteresowania w wynikach swojej pracy jest głównym warunkiem stworzenia dobrej karmy. Ponieważ praca bez żadnego motywu przerodziłaby się w ciężką katorgę, należy powiedzieć o jedynym motywie, który nie wiąże człowieka i nie tworzy złej karmy. Tym jedynym motywem jest działanie na pożytek ewolucji i dla ogólnego dobra.

Każda praca jest cenna, o ile nie ma w niej motywów osobistych, ponieważ obecność takich motywów zawsze tworzy karmę. Potwierdzenie tego można znaleźć w Biblii. W Ewangelii Mateusza Chrystusowi przypisuje się następujące słowa: „Jaki pożytek dla człowieka jeśli zdobędzie cały świat, ale zniszczy swoją duszę? „. Co to jest jak nie wskazówka, że dążenie do zdobywania dóbr materialnych, to znaczy osobistych motywów, przynosi człowiekowi szkodę.

Kiedy człowiek może rozpoznać, że wszystkie rodzaje karmy są jego własnym dziełem, że całe jego życie, zarówno ziemskie jak i pośmiertne jest wynikiem jego karmy, że tylko on sam tworzy swoje przeznaczenie i swoją ewolucję, tylko wtedy wkroczy na ścieżkę, która przybliża go do prawdziwego zrozumienia podstaw Bytu.

źródło

DO POBRANIA:

DOCX

PDF

***

Komentarze 22 to “Prawo reinkarnacji jest głównym warunkiem ewolucji na Ziemi”

  1. Mariusz. Says:

    Reinkarnacja jest „prawem” tylko tu na ziemi – fałszywym i trzymającym w pętli aby wiecznie egzystowac na tej planecie. Ustanowionym przez zarządców tej planety. Dajemy się przez to tak pięknie manipulować…

    • treborok Says:

      Czytaj uważnie: „Zgodnie z licznymi naukami wschodnimi, na każdej planecie, w tym na naszej Ziemi, człowiek musi zrobić siedem małych kręgów w siedmiu rasach, to znaczy po jednym w każdej rasie i po siedem pomnożonych przez siedem odgałęzień. Okazuje się zatem, że każdy powinien odrodzić się co najmniej 343 razy.”

      • ./ Says:

        @treborok
        Koło sansary można w dowolnym wcieleniu przerwać i nigdy już „tu” nie wrócić. Zatem jakiekolwiek spekulacje co do minimalnej ilości wcieleń to zupełne nieporozumienie. Te tak zwane „tylne drzwi” istnieją w hinduiźmie jak i w buddyźmie. Żadna tajemnica.
        Co do interpretacji przez autora pojęcia karmy – przegiąłeś Pan, ale jak mawiali nasi przodkowie „ niech Ci będzie Wojtek”.

        • treborok Says:

          Tu możemy nie wracać, ale i tak w celu „samodoskonalenia” się, trzeba będzie podobne warianty przepracować.
          Kto przegiął, autor artykułu czy tłumacz? To po pierwsze. Po drugie – skoro twierdzisz, że jest inaczej, to podziel się tym inaczej, zamiast pisać – „niech Ci będzie Wojtek”.

          • ./ Says:

            >Nie widzę nigdzie nazwiska autora – Николай Чернопащенко. Przy cytatach, tłumaczonych czy nie, wymagane jest podanie oprócz źródła również autora. Takie są wymogi już od trzech lat.
            >Strona ze szkolnymi błędami w HTMLu.
            >”niech Ci będzie Wojtek” to polskie przysłowie, nie próba przejścia na Ty – w moim dzieciństwie mawiało się – na ty to tramwaj staje
            > żeby dyskutować na temat karmy trzeba poznać Wedy czy przekazy buddyjskie a nie tworzyć popkulturowego, ezoterycznego potworka. I nie oświecaj mnie o rzekomych wariantach do przepracowania bo się ośmieszasz i udowadniasz że niczego konkretnego nie czytałeś.

          • treborok Says:

            Niech ci będzie, przecież twoja wypowiedź nie ma (z mojego punktu widzenia) znaczenia. Coś tam napisałeś, coś tam podważyłeś, i nic konkretnego, żadnych merytorycznych argumentów. Operujesz ogólnikami jak pierwszy lepszy troll. Jeśli chce się podważyć jakąś wypowiedź, trzeba przedstawić konkretne argumenty. Co przedstawiłeś? Nic. Jeśli nie przedstawisz konkretów trafisz tam gdzie twoich wypowiedzi miejsce, w koszu.

          • ./ Says:

            @treborok
            Jest oczywistym że moja odpowiedź nie może mieć „żadnego znaczenia” – a to przez istnienie „zasłon karmicznych”. One stanowią swoiste zabezpieczenie dla wszystkich kluczowych przekazów, tez. Najpierw trzeba je pousuwać, uświadomić sobie konsekwencje równania ātman=brahman. Ktoś zwróci mi uwagę że wg Mahabharaty każdy muni ma swoje własne poglądy. Jednak one nie wykluczają się wzajemnie i przez szacunek wypada znać co takiego mają do powiedzenia Budda, Mahawira, Wjasa czy Siankara. Oczywiście nie jest to wiedza dedykowana dla czawraków, lojkajatów czy czcicieli rakszasów – tych na finiszu czeka Naraka.

      • gruzin Says:

        Zgodnie z przekazami od Przewodników jakie cytuje Zbigniew Popko z Rusinowic nie ma nic takiego – po prostu musimy wznieść się wibracyjnie (połączyć się) z duchem. Po tym fakcie wcale nie musimy już inkarnować. Nieliczne dusze wracają by wspomóc naszą cywilizację. Byli to m.in Budda i Jezus (wracał na ziemię wiele razy).

  2. maniek II Says:

    w najwiekszym uproszczeniu..
    cyt…Na Wschodzie prawo karmy nazywane jest również prawem zemsty, czyli zemsty, która w pełni odzwierciedla jego istotę. Zemsta, oparta na zdrowym rozsądku znaczenia tego słowa, dzieje się tylko za coś i może być konsekwencją przeszłej przyczyny lub rezultatem czynu popełnionego w przeszłości…
    moja zemsta…
    tzw – zemsta chinczyka – to palaca sie stodola z klientami z Wiejskiej – z jajami w imadle zamknietymi na klodke – przed kazdym ostry noz …
    cyt..Odpłacenie za ich niewłaściwe postępowanie zwraca ludziom nie istota doskonała – Bóg, którego można uprościć, ale ślepe prawo, które nie ma ani serca, ani uczuć, którego po prostu nie da się przekonać!
    cyt..Potwierdzenie tego można znaleźć w Biblii. W Ewangelii Mateusza Chrystusowi przypisuje się następujące słowa: „Jaki pożytek dla człowieka jeśli zdobędzie cały świat, ale zniszczy swoją duszę?
    …a bibli „narobilo” sie jak psow…warszawska – leningradzka – gdanska… i chyba jeszcze ze cztery inne…
    osobiscie wierze w prawo karmy – i jestem rasista!
    ZAWSZE staram sie splacac swoje dlugi…
    i nie wybieram sie w pozostale 343 rasy – pozostane zawsze = tutaj!…

    …SLYCHAC?!!..

  3. Pamela Says:

    kto nie dochodzi swoich praw , ten nie ma ich wcale – to jest prawo karmy
    można jeszcze przeniesć swoje winy na kogoś innego , niech on płaci, jak nauczał jezus

    • SłowiAnka Says:

      Co wy wszyscy z tą karmą.

      Ja mogę odpowiadać i odpracowywać tylko za to o czym wiem tu i teraz i co zrobiłam.

      A przecież nikt z was nie zna co robił dobrego czy złego w poprzednich swoich wcieleniach.

      Bo naszym oprawcom na tym zależy byśmy byli ciemni i im posłuszni.
      Skoro mamy zablokowaną pamięć poprzednich wcieleń,to nielogicznym jest odpowiadać za coś o czym nie wiem, że ja to zrobiłam.

      Takie jest moje zdanie i przekonanie Iskry Źródła.

      Odpowiadam tylko i wyłącznie za moje uczynki Tu i Teraz.
      A ci ,czyli religijni guru i inna pozaziemska swołocz nie ma i mieć nie będzie wpływu na moje życie.

      Jestem Nieskończonością Źródła Ojca Stworzyciela Wszechrzeczy, Jego piękną Iskiereczką i tylko z Nim czuję się Błogo.

    • Eliza Says:

      „..można jeszcze przeniesć swoje winy na kogoś innego , niech on płaci, jak nauczał jezus..”

      proszę wskazać, gdzie znajduje się w NT cytat wypowiedzi Jezusa, na którą się Pani powołuje.

      Zgadzam się ze słowami Słowianki. Dziękuję.

      • SłowiAnka Says:

        Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.💗
        Potwierdzam, że odpowiadać mogę tylko za to o czym wiem, że uczyniłam.

        • JAN Says:

          Tak mają Iskierki Źródła. Przychodzą na ten Świat czyste i Pełne Miłości [wewnętrznej hARmonii ze Źródłem], a Życie ICH odbiega od skrzywionych schematów w tym Świecie, przyjętych jako tzw. normy zachowań. Nie krzywdzą, szanują przyRODę, marnie kończą ci, którzy wykorzystują ICH otwartość, szczerość, którą błędnie odczytuje się jako naiwność. Dość szybko orientują się KIM Są, a wtedy nic i nikt nie jest w ICH przestraszyć, zastraszyć. Są Światłem tego Świata.

          • SłowiAnka Says:

            Ziemski Aniele Janie ,tak właśnie jest,jak piszesz.
            Żyj więc dalej pięknie,bo to uskrzydla tak jak Matka Ziemia na której żyjemy.

            Ona jest nie tylko naszą Żywicielką, ona jest naszą Mocą.
            Przejaw życia na niej, to najpiękniejszy z Cudów.

          • SłowiAnka Says:

            Drogi Janie potwierdzam Twoje nie tylko słowa,ale to co za nimi się kryje. <3

      • Pamela Says:

        branie krzyza za cudze winy, jezus byl nie winną skazaną za nie swoje grzechy jak łotr

  4. gość Says:

    Historia spotkań z Ojcem Pio – Wiesław Matuch

  5. Myśląca Says:

    Prawo karmy jest jak kredyt u bankstera, którego nigdy nie da się spłacić, bo odsetki od odsetek wciąż rosną. Jest jak prawo Hammurabiego – to czysta zemsta: oko za oko. Zemsta nie może być piękna, sprawiedliwa ani duchowa, lecz raczej piekielna i nikczemna. Karma jest bez sensu: spadamy na ziemię z całkowicie wypranym mózgiem, nie pamiętając komu (i czy w ogóle) wybiliśmy oko i dlaczego, ale musimy za to cierpieć. „Za karę” rodzimy się w toksycznej rodzinie, gdzie od urodzenia jesteśmy poniżani i jak mamy rozwinąć skrzydła i stać się cudownymi, boskimi istotami? Skrzywdzone przez rodziców dziecko staje się krzywdzącym rodzicem a nawet psychopatą niszczącym wszystkich wokół i końca dramatu nie widać – i gdzie jest ten cudowny, duchowy rozwój? Posłuchajcie, co ględzą ci wszyscy nowi guru od niuejdżu – oni mają jakieś przekazy od jakichś wtajemniczonych z astrala (ale na pewno nie od Boga). Oni wszyscy jak jeden mąż nawijają o jakichś istotach kosmicznych, które rządzą karmą. Rzekomo dusza musi wyrazić dobrowolną zgodę na to cierpienie, ale ta dobrowolność jest taka sama jak w przypadku szczepień. Po prostu musisz się zgodzić. I jeszcze wmawiają nam, że ofiara mordu / gwałtu / bestialstwa sama tego chciała, więc oprawca nie tylko jest niewinny, ale wręcz ma zasługę, bo zabił / zgwałcił / dokonał bestialstwa na złej osobie. A jedna nawiedzona to nawet mówiła, że sprawca zbrodni to dopiero się poświęca, jak to on ma ciężko i jak powinniśmy mu współczuć i docenić jego poświęcenie. Jak tak dalej pójdzie to sądy zostaną zamknięte, a do więzień powsadzają nie sprawców, lecz ofiary zbrodni, bo to one przecież są winne i muszą zostać ukarane. Ten świat zupełnie oszalał, a niektórzy jeszcze biją temu brawo!

    Co to ma wspólnego z Bogiem? Odkąd to Boga nie da się ubłagać? A prawo łaski??? A pokuta i odpuszczenie? Przebłagać nie da się jedynie diabła, bo on nie ma sumienia i w nosie ma prawa duchowe.


Dodaj komentarz