Jakie mamy sny w przededniu śmierci?

Specjaliści z Amerykańskiego Centrum Hospicjum i Opieki Paliatywnej w Buffalo obserwują pacjentów od 10 lat. Dokonali oni dość intrygującego odkrycia: okazuje się, że na krótko przed śmiercią ludzie zaczynają mieć podobne sny.

Osoby, które przeszły tzw. śmierć kliniczną, czyli odwracalny etap śmierci, będący swego rodzaju okresem przejściowym między życiem a śmiercią biologiczną, często mówią o dziwnych wizjach. Z reguły całe życie przewija im się przed oczami, po czym znajdują się w ciemnym tunelu, który kończy się jasnym światłem, inni spotykają dawno zmarłych krewnych.

10-letnie badania przeprowadzone przez lekarzy z Centrum Hospicjum i Opieki Paliatywnej w Buffalo, kierowanego przez Christophera Kerra, pokazuje, że na trzy tygodnie przed śmiercią ludzie zaczynają mieć dziwne wizje – podobne sny. Obserwując w tym czasie ponad 13 tysięcy umierających pacjentów, eksperci stwierdzili, że 88% tych ludzi w przededniu śmierci ma niezwykle żywe sny.

Według słów pacjentów w 72% przypadkach we śnie komunikowali się ze zmarłą rodziną i przyjaciółmi, jednocześnie doświadczając z ich strony ciepłych uczuć. 59% pacjentów w ostatnich snach pakowało walizki lub kupowało bilety – wybierali się w ostatnią podróż. Niektórzy byli już w pociągu lub w samolocie, a czasem znajdowali obok siebie dawno zmarłych krewnych, z którymi radośnie się komunikowali.

29% pacjentów widziało swoich bliskich i przyjaciół we śnie, ale wyłącznie żywych. Wreszcie 28% widziało w swoich snach różne wspomnienia z przemijającego życia – zdarzenia, które pozostawiły przyjemne wrażenia. Wyjątkiem były umierające dzieci: najczęściej śniły im się zmarłe zwierzaki, które rozpoznawały. Śnili im się również dorośli, ale mali pacjenci ich nie pamiętali.

Tajemnicze sny pojawiały się około 10-11 tygodni przed śmiercią, a w ciągu 3 tygodni ich częstotliwość gwałtownie wzrastała, a sny stawały się coraz jaśniejsze. Niestety Christopher Kerr i jego zespół nie potrafili wyjaśnić tego zjawiska. Być może w przeddzień śmierci w mózgu zaczynają zachodzić pewne zmiany, które prowadzą do pojawienia się takich snów. Jedno jest pewne: uspokaja to ludzi i zmniejsza lęk przed rychłą śmiercią.

źródło
źródło2

DO POBRANIA:

DOCX

PDF

***

Komentarze 4 to “Jakie mamy sny w przededniu śmierci?”

  1. Marcino Says:

    Obstawiam ze dorosli byli swiadomi swojej nadchodzacej smierci badz po prostu poddawali sie i chcieli umrzec. I na jawie mysleli o tym intensywnie, tmbardzoej ze w hospicum raczej nie ma duzo obowiazko i wiekszosc czasu mozna odpoczwac i rozmyslac. Stad pojawialy im sie takie sny jako echo podswiadomosci z jawy.
    To wynika z kultury/religii/wycowania.
    I to dlatego dzieci myslaly o swoich zwierzatkach.
    Czlowieka mozg zawsze nam slodzi rzeczywistosc. To chyba naturalne.

  2. anon Says:

    trzeba jeszcze sprawdzić wpływ podawanych leków, w pewnością im bliżej śmierci tym więcej morfiny i innych narkotycznych leków, które z pewnością wywołują sny. Niestety , ale sądzę że ten drobiazg sprowadza cały eksperyment jako nieudany

  3. PS. Says:

    Tego typu snu mają ludzie zawsze, nie tylko przed śmiercią, ale np. po śmierci bliskich śnią się zmarli rodzinie a krewni czy znajomi śnią się tak zwyczajnie, tak samo podróże czy jakieś fakty z życia…. Pozdrawiam. psprzelotem.blogspot.com/

  4. Adam Says:

    Dzień Dobry Wszystkim.
    Obejrzałem reportaż na temat tych badań i hospicjum.
    W mojej rodzinie istnieją takie zdarzenia od dawna.
    Na podstawie dostępnych dla mnie informacji, doświadczenia życiowego, wiedzy i innych oraz jak najbardziej obiektywnie mogę to ocenić, muszę stwierdzić że są to autentyczne sytuacje o nie wyjaśnionym pochodzeniu. Nie są powodem długortwałego rozmyślania o śmierci, bo zachodzą dynamicznie. Nie są powodem przyjmowania leków, ponieważ zachodzą bez przyjmowania leków. Nie są powodem choroby, bo zdarzają się osobą zdrowym. Ponadto zdarzają się osobą zdrowym nie przyjmującym leków, którzy nie umierają i żyją nadal. Zdarzają się nawet wizualizacje osób zmarłych odwiedzających na jawie. Mnie samemu zdarza się, zdarzyło już 4 krotnie w tym dwu krotnie w czasie snu odebranie informacji o zbliżającej się śmierci osoby bliskiej. Oraz dwu krotnie „wykrycie” śmierci na jawie, w odniesieniu do osoby mi znanej ale nie bliskiej. W tych przypadkach byłem w odległości około 20 m od tych osób.
    Jestem pewien, że istnieją siły o których nie mamy pojęcia, których nie możemy doświadczać w życiu.


Dodaj komentarz