Snajper na Majdanie w ciągu kilku minut odstrzelił 10 żołnierzy „Berkutu”

Dowódca symferopolskiej jednostki specjalnej milicji „Berkut” major Aleksander Wasjukow został postrzelony w głowę podczas starć z protestującymi na Majdanie. Wczoraj (8 marca) w Symferopolu wystąpił na pierwszej po wypisaniu ze szpitala konferencji prasowej, na której był obecny korespondent specjalny KazanFirst na Krymie. Wasjukow opowiedział co działo się na majdanie, dlaczego „Berkut” nie miał broni, dlaczego kierownictwo MSW Ukrainy nie wydało rozkazu rozpędzenia protestujących. Publikujemy najciekawsze części wypowiedzi.

Niewygodna prawda o Majdanie 2 – Analiza strzałów do bojowników Majdanu PL

Alternatywna wersja (bez blokady w innych krajach)

Minister MSZ Estonii Urmas Paet: Snajperzy strzelali do obu stron!

„Po tym wszystkim, co przeżyli wszyscy z „Berkutu” mamy wielki żal do tych ludzi, którzy nas tam posłali i pozostawili”, – tak rozpoczął rozmowę z dziennikarzami Wasjukow. Spotkanie z prasą trwało tylko 20 minut. Cały ten czas Wasjukow mówił o tym co działo się z nim i jego towarzyszami. „Państwo, którego broniliśmy – pozostawiło nas samym sobie”, – powiedział oficer.

01-snm

Nie dostaliśmy żadnych poleceń ani rozkazów, wspomina początkowe dni na Majdanie.

– (Władze) mówili – powstrzymajcie ich (protestujących). Później pojawiły się tłumy radykałów z „Prawego sektora”. Cztery razy ich spędzaliśmy z powrotem na Majdan z (ulicy) Gruszewskiego. Natychmiast przychodził rozkaz od wiceministra (Spraw Wewnętrznych): „Berkut” ma wracać z powrotem!”

– Zawrócono nas, a w wiadomościach podano kłamstwo, że „majdanowcy” i „Prawy sektor” odparli „Berkut” do tyłu. Mieliśmy wrażenie, że to jakiś spektakl odgrywany według jakiegoś scenariusza. Jakby ktoś ponad naszymi głowami po prostu szydził z nas.

– Broni palnej w zasięgu nie mieliśmy. Nawet nie mieliśmy broni do strzelania gumowymi kulami. Dostaliśmy je znacznie później, kiedy na Gruszewskiego rozgorzała strzelanina.

– Rozpowiadano, że odłamki granatu ogłuszającego komuś urwały ręce. Wszystko to bzdura! Taki granat jest specjalnie w środku pusty i  żadnych odłamków mieć nie może.

– Co do oskarżenia („Berkutu”) o snajperów – to również kompletna bzdura.  Snajper z naszej jednostki był bezpośrednio z nami, w grupie specjalnego przeznaczenia. To grupa, która rzucała granaty ogłuszające w celu powstrzymywania radykałów. Żadnej broni palnej nie mieliśmy. Po prostu nie wydano nam jej.

– Zostałem ranny w czasie rozpędzania Majdanu, 18 lutego. Wyszliśmy. Korygowałem działania żołnierzy. Po lewej szedł kijowski „Berkut”. Powinniśmy posuwać się symetrycznie, ale wyszło że pozostawaliśmy w tyle lub zbyt szybko szliśmy. Radykałowie zaszli nas od skrzydła. W tym momencie poczułem silne uderzenie w czoło. Potem niczego już nie widziałem. Było wiele krwi. Najpierw nie rozumiałem co się ze mną dzieje. Pomyślałem, że straciłem wzrok. Moi odprowadzili mnie na tyły. Wielu było rannych. Karetki jeździły tam i z powrotem. Zawieziono mnie do szpitala MSW w Kijowie. Ale była tam taka ilość rannych, że nie było możliwości zrobienia rentgena. Na Krymie zrobiono mi tomografię. Okazało się, że nie mam kuli a śrut (kartacz).

– O 18-stej wieczorem oni (protestujący) po raz pierwszy użyli broni palnej. Na moich oczach zginął żołnierz z Eupatorii. Potem ja byłem ranny. Po mnie został ranny jeden z naszych z 1 kompanii. Kula trafiła go w płuco. Używali broni pod osłoną ciemności. Potem zobaczyli, że (Berkut) w odpowiedź nie strzela. Strzelać nie było czym. Zaczęli być bezczelni. Tłumy. Strzelali wszystkim co mają. Przybyli snajperzy. Najpierw strzelali do dniepropietrowskiego „Berkutu”. Oni siedzieli w miejscu. W ten sposób snajper w ciągu 10 minut odstrzelił około dziesięciu ludzi. Dopiero wtedy nasze władze się ruszyły.

– Przy całym moim stosunku do prezydenta Janukowycza, ja bym go nie oskarżał o krew, która została przelana. On nas sprzedał. A krew – nie starczyło mu po prostu ducha. Nie użylibyśmy broni nawet gdybyśmy ją mieli. Mogliby ucierpieć ludzie. Było tam wielu nieuzbrojonych.

– W Kijowie było 150 ludzi z krymskiego „Berkutu”. 32 zostało rannych. Jeden człowiek zginął. Ludziom, którzy tu przybyli, ludności cywilnej, trudno wytłumaczyć co ich mogłoby spotkać w tym miejscu. Przyzwyczaili się do tej sytuacji, do życia w pokoju. Tutaj napłynęłyby teraz takie tłumy nacjonalistów …

– Nie dostałem rosyjskiego dowodu, ponieważ jestem w trakcie leczenia. Dopiero dzisiaj zdjęto mi szwy. Wiem, że dowody dostało sześciu z „Berkutu”. Potem jeszcze inni otrzymali. Dokładnie nie wiem ilu. Oczywiście, planuję go otrzymać (rosyjski dowód osobisty).

Aleksiej Tiurin
foto: Anton acharow

źródło

Jedna odpowiedź to “Snajper na Majdanie w ciągu kilku minut odstrzelił 10 żołnierzy „Berkutu””

  1. kuba korycki Says:

    Dobrze ,że przynajmniej Ty podajesz prawdziwe info -dzieki!!!


Dodaj komentarz