Antykoraniczna Strategia Przywódców Biblijnego Projektu

Antykoraniczna strategia przywódców biblijnego projektu (anyfiles)

Antykoraniczna strategia przywódców biblijnego projektu (dailymotion)

„Mów: „On jest Allaah, Jeden!
Allah wieczny;
Nie zrodził i nie został zrodzony!
Nikt Jemu nie jest równy!”
(Koran Sura 112: 1-4)

„Jezus odpowiedział: „Pierwsze jest: „Słuchaj,
Izraelu, Pan, Bóg nasz, jest Panem jedynym;…. „
(Ew.Marka 12:29)

„O, jak liczne stworzenie twoje i skryte od świata ludzi,
boże jedyny, nie ma innego, prócz ciebie!
Śwait stworzyłeś wedle serca swego – Ty Jedyny!”
(Hymn do Atona, Amenhotep IV, Echnaton 1367-1350 r. pne.)

01-aspbp02-aspbp03-aspbp04-aspbp

We wszystkich czasach kwestia Boga interesowała ludzkość. Analiza całokształtu informacji o Bogu, znanej ludzkości, wskazuje na to, że najbardziej ogólnym pojęciem jest Idea Boga, Twórcy i Wszechmocnego – jedynego dla wszystkich istot na Ziemi jako Wszechogarniającej Ponadświatowej Rzeczywistości. Bóg nie jest obojętny na to, co się dzieje na Ziemi, dlatego w krytycznych chwilach rozwoju cywilizacji pojawiali się prorocy – ludzie zdolni wyrazić i przekazać innym informację z Góry, wskazującą drogę do sprawiedliwego układu życia. Oni przekazali ludziom Ideę o zbudowaniu Królestwa Bożego na Ziemi wysiłkiem samych ludzi pod Boskim przewodnictwem.

„A odtąd głosi się dobrą nowinę o królestwie Bożym
i każdy usilnie się stara dostać do niego.”
(Ewangelia Według Łukasza 16:16)

„Zesłaliśmy wam Księgę, w której jest
napomnienie dla was. Czyż wy nie rozumiecie?”
(Koran sura 21:10)

Lecz realizacja tej Idei przeczy zamysłom małej grupy pasożytów siedzących na górze społecznej piramidy. Oni na wszelkie sposoby próbują przeszkodzić ludziom ziścić tę ideę, neutralizując skutki przyjścia proroków wprowadzeniem w przekazaną przez nich informację świadomych zniekształceń celem wykorzystania jej w swoich klanowych interesach.

05-aspbp

Kadr z filmu „Mistrz i Małgorzata”

„Ci dobrzy ludzie niczego się nie uczyli i poplątali wszystko, co mówiłem. W ogóle zaczynam się obawiać, że ta plątanina będzie trwała przez bardzo długi czas. A wszystko przez to, że on niepoprawnie zapisywał moje słowa. Chodzi, chodzi taki jeden z pergaminem i bez przerwy pisze. Pewnego razu zajrzałem do tego pergaminu i przeraziłem się. Stanowczo nic z tego, co tam było zapisane, nigdy nie mówiłem. Błagałem go: spal, na Boga, ten swój pergamin! Lecz on wyrwał go z moich rąk i uciekł.
– Kto to jest?
– Lewi Mateusz. On był poborcą podatków.”
(„Mistrz i Małgorzata” powieść Michaiła Bułhakowa)

Ci pasożyci, oznajmiwszy siebie „wybranymi przez Boga”, zaczęli narzucać swoje cele przysłaniając się imieniem Boga i tworząc różne religijne korporacje pośredników pomiędzy Bogiem a człowiekiem.

„Biada więc tym, którzy piszą Księgę swoimi rękami,
a potem mówią: To pochodzi od Allaha!” –
aby to sprzedać za niską cenę.
Biada im więc, co napisały ich ręce!
I biada im za to, co oni zyskują!”
(Koran sura 2:79)

06-aspbp

Powstanie religijnych korporacji i kultów stało się możliwym jako skutek tego, że Bóg dał ludziom Wolność wyboru własnej drogi życiowej i nie robi z człowieka niewolnika, wręcz przeciwnie: Bóg daje człowiekowi możliwość samemu wykrywać i naprawiać błędy, rozmawiając z nim przez okoliczności jego życia. I każdy człowiek może nawiązać bezpośredni dialog z Bogiem bez jakichkolwiek pośredników. Dla zrealizowania tego człowiek ma zadać sobie następujące pytania:
Czy Bóg istnieje?
Czy on może się mylić w swojej Wszechmocy?
Czy ufam mu w swoim życiu?

Jeżeli człowiek uważa na wydarzenia jego życia, wtedy ma możliwość zobaczenia, jak się zmieniają okoliczności życiowe zgodnie z zadanymi pytaniami. I na podstawie tego zrobi odpowiednie wnioski.

„Zaprawdę, Allah nie zmienia tego, co jest w ludziach,
dopóki oni sami nie zmienią tego, co jest w nich!”
(Koran sura 13:11)

„… Królestwo Boże przyjdzie niepostrzeżenie.
Nie będą mówili: Jest tu, albo:
Jest tam, bo królestwo Boże jest w was.”
(Ewangelia Według Łukasza 17:20-21)

Teraz u pasożytów, pod których zewnętrznym kierownictwem budowano cywilizację Zachodu wedle opisanego w Biblii algorytmu, powstał bardzo poważny problem w postaci islamu koranicznego. Sprawa polega na tym, że Koran zaprzecza temu, że Żydzi są „narodem wybranym przez Boga”; i definiuje lichwiarstwo w każdej postaci jako grzech śmiertelny. Czyli właśnie te dwie tezy, które między innymi są podstawą biblijnego projektu zniewolenia wszystkich w imieniu Boga, domyślnie i bezwarunkowo są wdrażane w życie, chociaż nigdzie nie są deklarowane wprost, o tym się nie pisze i nie dyskutuje. Mimo, że poczytujący siebie za muzułmanów nie uświadamiają tego, przywódcy biblijnego projektu rozumieją, że Koran stanowi dla nich potencjalne zagrożenie. To wywołuje chęć pozostawienie Koranu w historycznej przeszłości. Jednym ze scenariuszy rozwiązania „problemu islamu” dla przywódców biblijnego projektu jest wielokrokowy scenariusz.

07-aspbp

Krok 1.
Stworzenie „kalifatu”, do którego ma wejść znaczna większość narodów, dla których islam w jego historycznie uformowanej postaci jest tradycyjną religią.

Krok 2.
„Kalifat” rozpoczyna światową wojnę mającą na celu wykorzenienie bezbożnego liberalizmu Zachodu i nauk religijnych „niewiernych” oraz krzewienie obrzędowości islamu jako ogólnoświatowej „religii” całej ludzkości.

Krok 3. Następnie widełki w zależności od przebiegu i wyniku wojny.
3.1. Jeżeli zwyciężą „cywilizowane” państwa Zachodu, wtedy Koran czeka ten sam los, co „Mein Kampf”, a kraje tradycyjnego islamu zostaną poddane „deislamizacji” podobnie do tego, jak obydwa niemieckie państwa po ukończeniu II Wojny Światowej XX wieku były poddane „denazifikacji”.
3.2. Jeżeli zwycięży „kalifat”, wtedy obrzędowość islamu staje się obowiązkową normą zachowania dla wszystkich mieszkańców powstałego „ogólnoświatowego kalifatu”.

Tłum, nie znając arabskiego, samodzielnie przeczytać Koranu nie potrafi i żyje pod kierownictwem mułłów. Wszystkie kraje muzułmańskie udowadniają możliwość realizacji tego sposobu zarządzania. Nawet w krajach, gdzie większość ludności mówi po arabsku, sami „muzułmanie” czczą dywanik do modlitw, nie uwzględniając w swoim życiu Koranu. A ich układ życiowy i ideały są dość dalekie od koranicznego nakazu o zbudowaniu Królestwa Bożego na Ziemi, które ma wykorzenić tyranię jednych ludzi wobec innych.

Mułłowie są profesjonalną korporacją ideologów, która będzie tłumaczyć, jak żyć, powołując się na Koran, orientując się na interesy swoich zakulisowych mocarzy: tak samo, jak to robili talibowie w Afganistanie i jak to robiło i robi muzułmańskie duchowieństwo we wszystkich krajach. Mułłowie są skoncentrowani na obrzędowości i nie są zdolni wykrywać i rozwiązywać rzeczywistych problemów w życiu społeczeństw. Potwierdzają to ostatnie kilka stuleci historii krajów muzułmańskich, które opóźniły się w rozwoju nauki i techniki w porównaniu z Zachodem i nie wypracowały bardziej efektywnej i atrakcyjnej alternatywy do zachodniego trybu życia.

Następny etap, kiedy wszyscy znienawidzą władzę mułłów, — wybuch światowej antymuzułmańskiej rebelii i wyzwolenie spod władzy mułłów i, jak było powiedziano wyżej, – „deislamizacja” i wycofanie Koranu z ogólnego obiegu oraz umieszczenie go w specmagazynach bibliotek, aby cytować go mogli jedynie upoważnieni historycy, oświadczając, jakiego zła wyzbyła się ludzkość.

A że Koran i islam w drugiej połowie XX wieku stały się głównym obiektem celowego oszczerstwa i dyskredytacji, obywatel na Zachodzie nawet się nie domyśla: on ma „ważniejsze” sprawy aniżeli przeczytanie Koranu jako przesłania adresowanego każdemu człowiekowi osobiście i porównanie tekstu z życiem, żeby dostrzec oszczerstwo i odstępstwo większości „muzułmanów” od nakazów Koranu. Obecnie celowo realizuje się pierwszy etap tego wielokrokowego scenariusza.

W trakcie pierwszego etapu: – w świecie islamu reżimy, które są zwolennikami muzułmańskiego tradycjonalizmu i nie wykazują agresji wobec inaczej wierzących sąsiadów, są poddawane presji ze strony opozycyjnych pseudo-islamskich fundamentalistów radykalnych; – poza areałem muzułmańskiej kultury jest celowo kreowany obraz wroga, na którego role są wyznaczeni ci sami pseudo-islamscy fundamentaliści radykalni, którzy rozchwiewają reżimy muzułmanów-tradycjonalistów i wykazują agresję wobec inaczej myślących.

Do rozwiązania tych zadań służy globalny terroryzm pod wywieszką Al-Kaidy i „walka” Zachodu z nim w ten sposób, że one są postrzegane w świecie islamu jako agresja Zachodu. Agresja Zachodu w świecie islamu tworzy masówkę dla pseudo-islamskich fundamentalistów radykalnych. W tym scenariuszu zaangażowane są praktycznie wszystkie tradycyjnie muzułmańskie państwa. Od Afganistanu w tym scenariuszu jest wymagany traffic narkotyków jako środek wzbudzenia nienawiści do islamu poza areałem muzułmańskiej kultury.

Od Pakistanu jest wymagana niestabilność reżimu muzułmańskiego tradycjonalizmu i wyciek technologii jądrowych do innych krajów muzułmańskich. Od Iranu – stworzenie broni rakietowo-jądrowej. Czyli polityka Zachodu w stosunku do Pakistanu i Iranu jest ukierunkowana w ten sposób, żeby przypuszczalny „kalifat” od początku stał się rakietowo-jądrowym mocarstwem i był postrzegany na całym świecie jako realne nieuchronne niebezpieczeństwo dla wszystkich.

Chociaż potencjał jądrowy „kalifatu” nie przewiduje się rozwijać do takiego stopnia, żeby on stanowił poważne zagrożenie dla Zachodu, lecz musi być wystarczająco rozwinięty, aby dać powód do wojny koalicji państw Zachodu przeciwko „kalifatowi” w postaci jednostkowych ataków rakietowo-jądrową bronią różnych krajów, np. Izraela. „Kalifat” musi koniecznie być antysemickim państwem, żeby go można było uważać za kontynuatora dzieła Trzeciej Rzeszy. Od Arabii Saudyjskiej i księstw naftowych w Zatoce Perskiej wymaga się finansowanie „braci muzułmanów” pracujących nad stworzeniem „kalifatu”.

Od Iraku – radykalna nienawiść do Zachodu, aby po wyprowadzeniu stamtąd wojsk NATO „Babilon” mógł zostać
stolicą kalifatu, a scenariusz walki Zachodu przeciwko „kalifatowi” układał się w biblijne bajki o Armagedonie jako miejscu ostatniej walki dobra i zła. W jednym z wariantów wielokrokowego scenariusza Rosja podlega rozczłonkowaniu w procesie integracji do „kalifatu” narodów wyznających islam. Jeżeli tego nie da się zrobić, więc w drugim wariancie scenariusza Rosja ma stać się pierwszą ofiarą agresji „kalifatu” i głównym polem bitwy i przyczółkiem w wojnie cywilizowanego Zachodu przeciwko „barbarzyńskiemu kalifatowi”.

Duchowieństwo tradycyjnego islamu odgrodziło się Koranem i obrzędowością od Boga, od problemów ludzi i społeczeństw, żyje natychmiastową korzyścią i dlatego nie zajmuje się analizą polityki w skali globalnej. Jako wynik ono nie dostrzega tego scenariusza, lecz jeżeli nawet dostrzega, natychmiastowa korzyść jest ważniejsza niż bezinteresowna praca obecnie, żeby zapobiec katastrofom, których potencjał celowo jest tworzony przez innych w przeciągu kilku dziesięcioleci. Z tego względu tradycyjny islam nie jest w stanie wypracować bardziej skutecznego scenariusza alternatywnej polityki globalnej, żeby nie zostać wciągniętym w scenariusz anty-islamski. Kierownictwo innych wyznań tak samo skupione jest na obrzędowości, jak i kierownictwo muzułmańskie, dlatego co powiedziane wyżej dotyczy ich również.

08-aspbp

Niezdolność do działań państw (i muzułmańskich, i zachodnich) wciągniętych w realizację opisanego scenariusza prowadzi do tego, że scenariusz ten może zostać obalony tylko dzięki inicjatywie osób prywatnych i organizacji społecznych. W konflikcie cywilizacji, do którego realizacji służy opisany scenariusz wieloplanowy, nie ma prawej strony [mającej rację]. Uniknąć konfliktu na podstawie tezy „żyjmy w zgodzie, każdy wg własnych tradycyjnych wierzeń, nie ingerując w sprawy innych kultur” – nie da się z dwóch przyczyn.

– Przyczyna pierwsza: normy etyki i organizacji społeczeństwa, właściwe kulturom tradycyjnym, nie zawsze pokrywają się, a w niektórych aspektach ludzkiego życia są obiektywnie konfliktowe.

– Przyczyna druga: w świecie istnieją ponadnarodowe siły polityczne, które osiągają swoje cele drogą tworzenia sterowalnych konfliktów na podstawie sztucznej aktualizacji różnego rodzaju sprzeczności obiektywnie właściwych kulturom tradycyjnym.

Ideową podstawą zapobiegania realizacji opisanego scenariusza wieloplanowego może być tylko uznanie tego faktu, że socjologicznym źródłem wszystkich Objawień, które były podstawą tak zwanych religii „abrahamistycznych”, jest Idea o zbudowaniu na Ziemi Królestwa Bożego wysiłkiem samych ludzi pod kierownictwem Boga. Nikt z ludzi w nim nie będzie wtedy niewolnikiem drugiego, nikt nie będzie ciemiężył i tyranizował innych i wszyscy będą żyli w wolności, oswajając własny potencjał w dialogu z Bogiem.

09-aspbpIrański prezydent Mahmud Ahmadineżad: – Drodzy koledzy. Czyste myśli i wola prawego to klucze do bram cnotliwego życia pełnego nadziei, życzliwości i piękna. Bóg zapowiadał, że Ziemia będzie odziedziczona przez czystych i sprawiedliwych. I tylko pozbawieni egoizmu ludzie będą rządzić tym światem.Znikną ślady żalu, dyskryminacji, nędzy, bezbronności i agresji. Nadejdzie czas prawdziwego szczęścia i dobrobytu – prawdziwej natury ludzkości, jak zamierzał Bóg.

Tylko Idea stworzenia na Ziemi Królestwa Bożego wysiłkiem samych ludzi pod Boskim kierownictwem jest jedyną Ideą, której słuszność i której rozpowszechnienie w społeczeństwach różnych kultur jest zdolne rozwiać potencjał opisanego scenariusza wielokrokowego, prowadzącego do konfliktu w celu pozostawienia Koranu w historycznej przeszłości ludzkości.

„I niech powstanie spośród was społeczność,
która wzywa do dobra, nakazuje to,
co jest uznane, i zakazuje tego, co jest naganne.
Tacy będą szczęśliwi!”
(Koran sura 3:100(104))

Powstaje pytanie, co może i powinien zrobić każdy człowiek, żeby zerwać realizację tego scenariusza? Koniecznym jest wyjście na bezpośredni dialog z Bogiem, czyli na ponadwyznaniowy poziom. I wtedy staje się jasne, że wszystkie konfesje zostały stworzone po to, aby dzielić ludzi, a w razie potrzeby skłócać ich, realizując w ten sposób zasadę: „dziel i rządź”. Problemy Iranu, Afganistanu, Iraku i wszystkich innych krajów i diaspor oddanych historycznie uformowanemu islamowi mogą być twórczo rozwiązane wyłącznie na podstawie inicjatyw ludzi, nakierowanych na stworzenie na Ziemi Królestwa Bożego.

„Jedność – obwieściła wyrocznia naszych dni –
Może być spawana tylko żelazem i krwią…”
Lecz my spróbujemy spawać miłością –
I zobaczymy, co jest trwalsze… .
(“Dwie jedności”, Fiodor Tiutczew)

Film powstał na podstawie notatki analitycznej Wewnętrznego Prekursora ZSSR „Długoterminowa strategia pokonania koranicznego islamu przez przywódców biblijnego projektu”

Studio Prawo Czasu

Dodaj komentarz