Antyrosyjski Antycyklon

Wywiad z Nikołajem Lewaszowem w gazecie „Prezydent”.

Piekielny upał, smog i pożary latem 2010 roku w Rosji nie wyglądały na unikalne naturalne kataklizmy, a na ogromną komorę gazową i klimatyczne krematorium, które biło rekordy temperatur. Jak wytłumaczyć tą letnią apokalipsę 2010 roku?

Trochę historii

W 1977 roku ONZ uchwaliło Konwencję o zakazie „wojen ekologicznych” z wykorzystaniem środków oddziaływania na otaczające naturalne środowisko i jego sztuczną stymulację w celu zmiany klimatu. Między ZSRR a USA była także podpisana umowa o przerywaniu opracowań w tej sferze, ale oni mimo wszystko nadal kontynuowali, pod pozorem badań naukowych.

Niedawno odtajnione dokumenty świadczą o tym, że w latach 70-tych USA i ZSRR weszły w bezprecedensowy
klimatyczny wyścig zbrojeń. Z dokumentów archiwum brytyjskiego rządu wynika, że w latach siedemdziesiątych oba supermocarstwa poważnie podejrzewały siebie o przygotowania do „wojny klimatycznej”. I USA i Związek Radziecki miały tajne programy wojskowe kierowania klimatem w globalnej skali. Komunikaty meteorologiczne stały się nieodłączną częścią działania służb specjalnych jak twierdzi Lew Karlin, rektor uniwersytetu Hydrometeorologicznego. Tak więc ekonomiczne susze i polityczne powodzie mogą stać się w pełni częścią prognoz pogody w XXI wieku. Klimat stanowi sferę ekonomii i narodowej niepodległości a bronie klimatyczne tajną ochroną dla państwa.

01-aa

Pierwsze próby w tym zakresie Amerykanie robili jeszcze w czasie wojny w Wietnamie rozpylając w chmurach jodek srebra, co wywoływało tropikalne ulewy, które niszczyły zasiewy rolne i rozmyły znany szlak Ho Chi Minha, którym partyzanci wietnamscy przewozili broń i amunicję. Poziom opadów został wtedy zwiększony o trzy razy.

Po zastosowaniu operacji wojny klimatycznej w Wietnamie kryptonim „Projekt Szpinak” (Popeye), urzędnicy wyjaśnili to zjawisko przyczynami naturalnymi – wysokim prawdopodobieństwem ulewnych deszczy w regionie.
W 2001 roku doradca prezydenta USA doniósł, że na Alasce z powodzeniem przeprowadzono eksperyment jonosferyczny a Pentagon oświadczył, że do 2025 roku USA nauczą się w pełni podporządkowywać pogodę i zmieniać klimat na konkretnym terytorium po to aby bitwy toczyły się bez oporu.

02-aa

Na Alasce znajduje się bardzo niezwykły obiekt, mający 360 anten emitujących bardzo wysokie częstotliwości (mikrofale), zdolne do oddziaływania na jonosferę, kształtując w niej sztuczne plazmoidy i zmieniając warunki atmosferyczne na planecie.

Profesor Sanktpetersburskiego uniwersytetu Andriej Wassojewicz uważa, że system HAARP zdolny jest pokryć prawie całe terytorium Rosji. Aktywny program badań nad wysokimi częstotliwościami zorzy (High-frequency Active Auroral Research Programme (HAARP)) – system tej broni rozmieszczono w Hakon (Alaska), który emituje potężne fale radiowe w górnych warstwach atmosfery powodując anomalie pogodowe.

03-aa

Michelle Czosudowski, profesor ekonomii z uniwersytetu w Ottawie (Kanada), studiując dokumenty urzędowe ministerstwa obrony o programie HAARP, napisał: „Istnieją jednoznaczne wypowiedzi przedstawicieli siły powietrznych USA o tym, że technologia zmiany klimatu została już opracowana. Twierdząc, że system ten ma jakieś zastosowania o charakterze niewojskowym mija się z prawdą. Nie wydaje mi się, że można go wykorzystać w pokojowych celach – to jest broń masowego rażenia, zdolna wywoływać poważne zmiany klimatu. Szczególny aspekt tego projektu polega na tym, że wróg może się w ogóle nie domyślić, że przeciwko niemu zastosowano broń. Moim zdaniem z pewnością jest to naruszenie Konwencji ONZ.”

Broń klimatyczna niesie ze sobą ogromne zagrożenie dla całej ludzkości dlatego również, że ma ogromny zasób energii i nieprzewidywalne katastrofalne skutki. Dla porównania: zwykły cyklon, który w przyrodzie jest w ciągłym ruchu, ma ogromną moc, porównywalną z kilkudziesięcioma bombami atomowymi i wodorowymi.
„Pora ludziom uświadomić tą broń a nie koncentrować się tylko na ociepleniu klimatu, – dodaje Czosudowski. Jedno i drugie jest poważnym zagrożeniem.”

Wydarzenia, które miały miejsce tego lata w Rosji, omówi rosyjski uczony, radiofizyk, autor fundamentalnych badań nad teorią wszechświata, akademik Nikołaj Lewaszow, rozmowę, z którym proponujemy uwadze czytelników.

Rozmowa z Nikołajem Lewaszowem

04-aa

– Nikołaju Wiktorowiczu, tematem naszej rozmowy będzie tzw. naturalne anomalie i kataklizmy, które wydarzyły się gorącego lata 2010 roku nazwane najbardziej przerażającymi. Ludzie się boją i chcą wiedzieć, co czeka ludzkość w przyszłości. Mające obecnie miejsce na świecie kataklizmy w przyrodzie są bezprecedensowe w swojej skali. Rosyjscy uczeni i meteorolodzy na przestrzeni 130 letniej historii obserwacji pogody, studiowania wszystkich możliwych zapisów i świadectw z różnych źródeł historycznych w ciągu 5000-letniego okresu twierdzą, że niczego podobnego w Rosji nie miało miejsca. Nigdy.

– Problem w tym, że nic takiego nie mogło się wydarzyć, ponieważ to co teraz się dzieje, przynajmniej w Rosji, to 05-aazastosowanie geofizycznej i klimatycznej broni jednocześnie. Ja, przynajmniej obserwuję coś takiego po raz pierwszy. Klimatyczną broń Amerykanie stosowali już wielokrotnie. W szczególności przeciwko Europie w 2003 roku, kiedy stworzono sztuczny upał. Na przykład, we Francji i innych krajach europejskich, żeby zmusić ich do zakupu genetycznie modyfikowanych produktów z USA. Europa, jak wiemy, jest na stałej liście konsumenckiej naturalnych produktów wysokiej jakości, co jest bardzo nie na rękę USA chcącemu kontrolować wszystko łącznie z tym co każdy będzie wykładał na swój stół, tak aby wszystko zależało od ich woli i chęci. Wszystkie genetycznie modyfikowane produkty wpływają na funkcje reprodukcyjne. Badania wykazały, że w drugim, trzecim pokoleniu ludzie po takich produktach stają się bezpłodni. Oznacza to, że nie trzeba żadnej wojny aby ludzie zaczęli wymierać. Celem z jakiegoś powodu stała się biała rasa, której nawiasem mówiąc liczebność i tak jest najmniejsza ze wszystkich. W 2003 kiedy zastosowano broń klimatyczną przeciwko Europie, np. we Francji i Hiszpanii w sierpniu temperatura osiągnęła w niektórych rejonach wyżej 60 ° Celsjusza! Wielu ludzi zginęło wtedy. A kiedy ustalono przyczyny i zniszczono tą broń, temperatura nagle spadła i wróciła do normy, zaczęły padać deszcze! Nieco później w mediach pojawiły się wiadomości, że dziura ozonowa, którą była nad Europą, zmniejszyła się.

– Sama z siebie?

06-aa

– Klimatyczna broń działa nader prymitywnie, ale solidnie. Wydaje się, że jest bardzo skomplikowany, ale w rzeczywistości jest to dość prosty system, nad którym jak wiadomo pracowano również w Związku Radzieckim. Ale po jego upadku wielu naukowców zostało zwabionych do USA, gdzie stworzono im sprzyjające warunki i z ich pomocą zakończono badania, które rozpoczęto w ZSRR. Nie mogli, czy nie zdążyli, mniejsza o to. Na Alasce, w Grenlandii i Norwegii stworzono naziemne stacje, potężne pola anten, które mogą tworzyć potężne promieniowanie na satelitach, które poruszają się po zsynchronizowanych orbitach, zapewniając transmisje programów telewizyjnych, telefonowanie i przekaz innych informacji, rozmieszczono również urządzenia wojskowe. Obrót po synchronicznej orbicie jest wtedy kiedy prędkość obrotu satelity pokrywają się z szybkością obrotu Ziemi, w ten sposób, satelity jakby zawisają nad wybranym punktem na Ziemi, obracając się z tą samą prędkością co Ziemia. Na tych satelitach znajdują się anteny nadawczo-odbiorcze, które nie muszą wytwarzać dużej mocy, dlatego że swoją moc czerpią z Ziemi używając mikrofal. I w zależności od tego, jaki rejon Ziemi ci, którzy koordynują te działania wybierają, kierują tam ze stacji naziemnych potężne promieniowanie. Na przykład, z Alaski, Norwegii, Grenlandii w tym celu aby w potrzebnym miejscu stworzyć, tzw. soczewkę jonową. A czym jest soczewka jonowa? Kiedy takie satelity wysyłają promieniowanie, to jednocześnie re-emitują je między sobą. W ten sposób powstaje nałożenie na siebie wielu promieni z wielu satelitów, które tworzą stałą falę w potrzebnym miejscu i w odpowiedniej ilości. Fala ta „pompowana” jest do takiego stopnia, że doprowadza to do jonizacji górnych warstw atmosfery, gdzie znajduje się ozon i gdzie orbitują satelity. W tym momencie warstwa ochronna znika, powstają jony, które już nie chronią powierzchni ziemi i przez to miejsce zaczyna przenikać na Ziemię silny strumień kosmicznego promieniowania i ciężkiego promieniowania słonecznego. Naturalnie, tam gdzie zostanie otwarte takie „okienko”, będzie wszystko wypalać na ziemi, dokładnie tak jak to było w 2003 roku we Francji, Hiszpanii i innych krajach Zachodniej Europy. Kiedy ten sprzęt na satelitach spłonął, wszystko natychmiast zniknęło i wróciło do normy, w następnych latach w sierpniu temperatury wynosiły 20-25 stopni i padał ciągle deszcz, czego wcześniej nie było.

07-aa

– I w związku z tym wynika, że obecna nasza sytuacja jest z tej „opery”?

– W Rosji tego lata mieliśmy to samo, ale w gorszym wariancie. Dlaczego? Dlatego, że na Nizinie Wschodnioeuropejskiej powstała ogromna soczewka jonowa, potwierdzeniem tego są dane naszych uczonych mówiące, że w tej strefie warstwa ozonowa zmalała do 43%! Utworzyła się ogromna ozonowa dziura, mówiąc prościej. Upał sam z siebie nie robi dziur ozonowych. Dziura ozonowa występuje w górnych warstwach atmosfery, gdzie temperatura jest bardzo niska, dlatego wysokie temperatury i gorące lata nigdy nie prowadzą i doprowadziły do zmniejszenia grubości warstwy ozonowej i pojawienia się dziury. Ta anomalia najwyraźniej jest sztucznego pochodzenia. Do tego na terenie równiny Wschodnioeuropejskiej dziura ozonowa nie mogła się pojawić w zasadzie z wielu powodów, nad którymi teraz nie będziemy się zastanawiać. Oprócz stworzenia takiej potężnej soczewki jonowej i powstania dzięki temu potężnego słonecznego ultrafioletowego i silnego kosmicznego promieniowania, zastosowano jeszcze tzw. broń geofizyczną. Broń ta jest oparta na tym, że podgrzewanie idzie nie z góry, a z dołu. Dzieje się tak z powodu technologii, w które nie będziemy teraz wnikać, a które mają wpływ na przewodność cieplną skorupy ziemskiej osiągając taki efekt, że Ziemia zaczyna rozgrzewać się od wewnątrz. Wiadomo, że jest tam bardzo cienka warstwa skorupy.

Z dołu – żarzy, z góry – parzy

08-aa

– Proszę o wybaczanie, ale to akurat najbardziej newralgiczne miejsce. Zatrzymajmy się zatem nad tym szczegółowiej, proszę. Są opinie, że nie ma takich możliwości ani sił, żeby to zrobić … W głowie się to nie mieści.

– Gdyby ludzie wiedzieli, co naprawdę się działo i dzieje na Ziemi przez ostatnie 20 000 lat, to zamieniliby wiele swoich absurdalnych dogmatów, które im wbito do głowy, i nawet nie wiedzą dlaczego … Tak więc może najpierw skończę o rozgrzewaniu od wewnątrz Ziemi. Istotą broni geofizycznych jest to, że skorupa ziemska nie jest najsłabszym miejscem, jest solidna, ale pod nią, jak wiadomo, jest rozpalona magma. I przez to, że dolne warstwy skorupy, które znajdują się w kontakcie z magmą chociaż posiadają niskie przewodnictwo cieplne rozgrzewają się tak samo, w wyniku czego następuje słabe ogrzewanie powierzchni. Jeśli zwiększyć przewodność cieplną dolnych warstwach skorupy to magma zacznie działać jak rozgrzana patelnia i znacznie jeszcze bardziej ogrzewać górne warstwy. Nie tak gwałtownie, oczywiście, jak na patelni – olej nie zacznie wrzeć – ale, niemniej jednak, podniesienie temperatury warstw, które znajdują się bliżej powierzchni utworzą efekt podwójnego podgrzania. Efekt gorącej patelni. I co mamy? Mamy dwa systemy podgrzewania – jeden z powietrza, a drugi – pod powierzchnią ziemi. Po zniszczeniu broni klimatycznej bilans temperatury odbudowuje się bardzo szybko, natomiast gorąca patelnia – nagrzewając skorupę ziemską – nie jest w stanie szybko ostygnąć, nawet kiedy zostanie jej przywrócona normalna przewodność cieplna. Tak stworzono osobliwą pułapkę cieplną dla antycyklonu. I kiedy przyszedł antycyklon na nasze terytorium to wpadł w pułapkę i się zatrzymał. Stał tak nigdzie nie poruszając się, półtora miesiąca! Została po prostu zastawiana zmyślna pułapka dla antycyklonu. Coś takiego w przyrodzie po prostu nie występuje. Nikt mi nie powie, że zjawisko naturalne takie jak antycyklon może stać w miejscu bez przerwy przez półtora miesiąca. Nie może być to zjawisko naturalne, takie w przyrodzie nie istnieje. Zachodzą w niej stale jakieś procesy, zmiany ciśnienia, przepływy. W najlepszym przypadku, mógł on zatrzymać się na kilka dni. Po tym jak zniszczono bronie klimatyczną i geofizyczną antycyklon zaczął się przesuwać. Klimatyczna broń została niszczona 20 lipca, po czym w całej Europie zaczął padać deszcz i temperatura wróciła do normy. Jak pamiętamy, w Europie w lipcu były również upały – 40-45 stopni i nie było w ogóle deszczu! Po 20 lipca w Europie i Rosji zaczęły padać deszcze, dosłownie w pierwszych godzinach po zniszczeniu broni klimatycznej.

– Ale potem upały znowu wróciły?

09-aa

– Nie, sytuacja nie wróciła a deszcze przyszły. Ale dopiero po 22 lipca jak zniszczono broń geofizyczną, antycyklon ruszył. W zasadzie od 20 lipca deszcze padały prawie regularnie w różnych miejscach, w Moskwie i w regionach. Co najmniej na Syberii, gdzie również były upały, deszcze zaczęły od razu padać i dość gwałtownie zaczęło się ochładzać z 40 stopni do 20-22! Spadek temperatury był tam dość szybki. Ale na równinie wschodnio-europejskiej , gdzie teraz jesteśmy, gorąca patelnia nie mogła ostygnąć od razu! Nawet wtedy, gdy ruszył antycyklon i zaczęły padać deszcze. Po 24 lipca na spotkaniu z czytelnikami mówiłem, że 20 i 22 lipca zniszczono klimatyczną i geofizyczną broń. Otrzymałem wiadomość, że pod Samarą kilka jezior dosłownie zniknęło w ciągu kilku godzin przez szczelinę w dnie. Jezioro może wyschnąć, długotrwałe upały stopniowo będą je zmniejszać, następnie pojawia się pęknięty muł i jezioro wysycha. Ale w tym przypadku jeziora te które nie wyschły uszły pod ziemię, była w nich woda a kiedy woda zniknęła, na dnie pokazały się duże pęknięcia. Wychodzi, że pęknięcia powstały na dnie pod masą wody. To nie może się zdarzyć od przegrzanego powietrza, a tylko od rozgrzanej ziemi tzn. skorupy ziemskiej. Takich wiadomości było wiele. Ale najśmieszniejsze w tej całej historii jest to, że półtora miesiąca trwał upał, nie było deszczów i nie było ani jednego pożaru! Ani jednego. Chociaż temperatura była wysoka, wszystko wyschło. Ale jak tylko zniszczono broń klimatyczną i geofizyczną i zaczęły padać deszcze, nagle pojawiły się podpalenia.Zaczęły się pożary.

– Subtelnie zauważył pan – podpalenia.

10-aa11-aa

– Nasuwa się pytanie, dlaczego tych pożarów nie było wcześniej? Proszę sobie przypomnieć, że w Moskwie w 2002 roku paliły się torfowiska, były sytuacje gdzie maszyny z żołnierzami zapadały się pod ziemię, kiedy torf się wypalał od dołu to tlący się ogień na nowo wybuchał i wszystko znów wypalał.

– Oczywiście, wszyscy to pamiętamy. Nawiasem mówiąc, w obwodzie Orłowskim we wszystkich tych sześciu miesiącach upały sięgały 40-45 stopni i nie było ani jednego pożaru! To samo – w obwodzie Tambowskim.

– A potem, jeżeli pani pamięta, temperatura wynosiła 30-35 stopni, nie więcej. Średnia temperatura wynosiła 35 stopni, ale nie było ani jednego pożaru do 20 lipca! Po tym jak zniszczono bronie klimatyczną i geofizyczną, nagle wszędzie pojawiły się pożary w Rosji. Czy nie wydaje się to dziwne? I te pożary często pojawiały się tam, gdzie to było komuś bardzo potrzebne z tych lub innych przyczyn. Ktoś chciał oczyścić ziemię dla siebie … i takie podpalenia były również. Ale większość podpaleń miała miejsce wokół obiektów strategicznych, tam gdzie przechowywano rakiety, które zostały wywiezione rzekomo aby zapobiec eksplozji. Ale kto wywoził te uzbrojenie, gdzie i dlaczego? Kto zna odpowiedź? Spaliły się miejsca naukowo-produkcyjne, w których powstawało najnowsze zbrojenie dla armii Rosyjskiej.

– Nikołaju Wiktorowiczu, niebezpieczeństwo pożarów w obiektach jądrowych – w Sarowie i Sneżynsku. Komu to było na rękę jeżeli te centra jądrowe znalazłyby się w pierścieniu ognia?

– Proszę pomyśleć komu?

– To dotknęłoby wszystkich?

– Cóż, o tym nie myślałem. Myślę jednak, że to na rękę przede wszystkim Amerykanom – innych nie widzę.
Ponieważ te bronie, o których mówimy, są jedynie na korzyść dla nich i są ich posiadaczami.

– Słusznie pan zauważył, że te bronie praktycznie powstały jednocześnie w USA i w Związku Radzieckim, i ma pan rację mówiąc, że było wiele naszych opracowań i naszych uczonych, którzy pracowali w tej dziedzinie i z tych lub innych przyczyn znaleźli się w USA. Okazało się, że na pogodę można mieć wpływ. Nawet takie już znane rzeczy, jak rozpędzanie chmur nad Moskwą przez Łużkowa w czasie parad itd. To jest oczywiste. Powstaje pytanie, jeśli mamy naukowców, którzy są w stanie przynajmniej zrozumieć co się dzieje, dlaczego nie było żadnych wypowiedzi na ten temat i nie ukończono żadnych prac, które mogłyby zneutralizować te anomalie? Kto prowadzi wojnę przeciw Rosji?

– Wojna trwa nie od dziś.

Huraganem i ogniem w urodzaj

– Ale jeśli nie zostałyby zniszczone systemy broni klimatycznej i geofizycznej, jak pan mówi, to czy było jeszcze jakieś inne wyjście?

– Myślę, że chciano rzucić Rosję na kolana. Całkowicie spalić plony i zmusić Rosję do zakupu genetycznie modyfikowanego ziarna. To jest broń genetyczna. I już była mowa o zakupie 15 milionów ton ziarna z USA. Władimir Putin prowadził wtedy bardzo dobrą politykę w tym względzie, odwołał eksport zboża i powiedział, że najpierw rozwiążemy swoje problemy.

– Niedawno w Paryżu doszło do międzynarodowego spotkania na giełdzie zbożowej, gdzie omawiano wzrost cen ziarna. Nawiasem mówiąc ciekawy fakt, wspomniał pan 2002, wtedy również paliły się torfowiska i była podobna sytuacja. Nadeszły materiały, w których była mowa, że wtedy jeszcze Związek Radziecki również zakupił całą pszenicę z USA.

– O roku 2002 nic nie mogę powiedzieć. Trzeba to przeanalizować.

– A dlaczego zrobił się taki paraliż po naszej stronie w reakcji na sytuację tego lata?

– Czy dużo przeciwdziałasz, jeżeli na przykład spadnie już bomba atomowa? Konwencjonalnymi metodami.

– Rozumiem. Zostaliśmy okazuje się postawieni przed faktem dokonanym.

– Technologie wojskowe, w tym broń klimatyczna, niestety mogą tylko zaszkodzić. Po zrzuceniu bomby lub czegoś podobnego mogą być duże następstwa. Oni mogą i wolą wykorzystać klimatyczną broń. Ale kiedy mechanizm pójdzie w ruch nic już nie można zrobić. Na przykład, żeby było to zrozumiałe. Kiedy w lutym 2009 roku, Amerykanie stworzył potężne huragany, aby wysłać je do Europy Zachodniej, a zwłaszcza do Francji, wtedy również zniszczono niemało satelitów, które brały udział w tworzeniu takich huraganów. Jak pamiętamy, był tam jeszcze jeden spadający satelita, który się spalił i zderzył z rosyjskim? Tak więc do Europy z zachodu, od strony Atlantyku szedł potężny huragan, sztucznie stworzony przez Amerykanów. A kiedy zniszczono satelity, huragan poszedł do USA. I po raz pierwszy w historii USA w lutym na wschodnim wybrzeżu uderzył huragan. I proszę. Jeżeli by mogliby coś z tym zrobić, to by zrobiliby. Widać nie mogli.

– A dlaczego w ogóle to zrobili, nie znali następstw?

– Myślą, że mogą napaskudzić bezkarnie, to znaczy – jeżeli u sąsiada źle, to nam dobrze. Zawsze mieli taką zasadę.

– Płoną torfowiska. W powietrzu zbierają się pewne frakcje spalania, zawiesiny. I to nie tylko produkty spalania. Puki co nikt tego nie badał i nie wiadomo, jaki to może mieć wpływ na ludzi. Dzieci, ciężarne kobiety, słabi ludzie wdychali spaleniznę. Wiadomo, że drobne cząsteczki sadzy pozostają w płucach zawsze, nie da się ich wycisnąć stamtąd. Co będzie z moskwiczanami i tymi, którzy byli w tym czasie w Moskwie, w tym korpusami dyplomatycznymi obcych państw oraz zagranicznymi turystami?

– Myślę, że całe to paskudztwo wyjdzie z plwociną z czasem, ale w zasadzie ci, którzy to wszystko urządzili, nie myśleli o zdrowiu ludzi. Myśli pani, że dla nich jest ważne co się dzieje z ludźmi?

– Proszę wybaczyć, ale to jest ludobójstwo na oczach całego świata.

– Myśli pani, że to ludobójstwo dokonywane jest tylko teraz?

Burze

– Z trudem staram się to zrozumieć. Całe te gry z pogodą odbywają się na jednej małej kuli, gdzie wszyscy mieszkamy. Można, oczywiście, przyblokować na jakiś czas antycyklon i smog nad Moskwą i Rosją, ale wcześnie czy później wiatr wszystko rozwieje. Gdzie i w czym tu logika? Jeżeli wszystko jest tak jak pan mówi, z pewnością, nie tylko zakup genetycznie modyfikowanej pszenice mógł być głównym celem? W ogóle, jak długo można utrzymać taki antycyklon i krytyczną sytuację ekologiczną w Moskwie i w Rosji?

– Nie mogę znać ich dokładnych planów ale planowali generalnie utrzymywać taką sytuację dłużej, wypalić wszystko i zamienić Nizinę Wschodnioeuropejską w pustynię, to nie ulega wątpliwości. Ze wszystkimi wynikającymi z tego następstwami. To, co pani mówi o szkodliwym smogu, tak, to ma pewne znaczenie, ale mogą być łatwo oczyszczone przez śluz i wydalone, oczywiście, nie tak szybko ale się oczyszczają. Nawet palacze, którzy palą a potem przestają palić, z czasem oczyszczają się również.

– W Moskwie gwałtownie wzrosła śmiertelność w tym okresie ale w strefie pożarów w dwóch dziesiątkach regionów dym nie był mniejszy. Na razie statystyka zabitych w ogniu nie przekracza setki, innej na razie nie znamy. Co jest gorsze: dym czy upał?

– Śmiertelność w Moskwie nie jest związana z zatykaniem płuc, a w większości przypadków była spowodowana udarem cieplnym, dlatego że bynajmniej nie wszyscy ludzie w podeszłym wieku, ze słabym sercem i chorobami naczyniowymi mogli wytrzymać taki upał i duchotę, rozżarzone ściany domów, gorące powietrze nawet w nocy tworzyły prawdziwą łaźnię parową.

– Byli nie przygotowani?

– Naturalnie. Ludzie starsi i chorzy nie byli w stanie tego przejść. Nawet całkiem zdrowego człowieka jeżeli wystawimy na słońce przez dłuższy czas bez wystarczającej ilości wody, dostanie potężnego udaru cieplnego, który może zakończyć się opłakanym stanem.

– Doświadczyłam tego na sobie. Kiedy stałam w korku w samochodzie bez klimatyzacji. Jechaliśmy przez tunel w Nowej Rydze, gdzie nie było wentylacji i dostałam udaru cieplnego.

– Dlatego nawet zdrowy człowiek może zginąć od takich temperatur jeżeli nie dostanie w porę cieczy i nie zostanie wychłodzony osłabiony organizm, szczególnie u ludzi w podeszłym wieku, którzy biorą leki, oczywiście, dla nich takie przegrzanie okazało się krytyczne. To samo było w Europie w 2003 roku.

– Według niektórych źródeł, wtedy we Francji od upału zginęło 15 000 ludzi.

– We Francji, w niektórych rejonach w 2003 roku temperatura powietrza sięgała 60°?! I kiedy zniszczono broń klimatyczną temperatura szybko spadła do 25 °, i zaczęły padać deszcze.

– A dlaczego Europa była celem, wraz z Rosją?

– Myślę, że nieprzypadkowo takie działania zostały wszczęte przeciwko Rosji i częściowo przeciwko Europie w 2010 roku. Zgodnie przepowiednią znanego w świecie amerykańskiego jasnowidza Edgara Cayce, który odczytuje informacje z przyszłości, a spisano 150 tys. tych przepowiedni, i wszystkie się spełniły, właśnie w 2010 roku w Rosji zostanie zapoczątkowane odrodzenie na całkowicie nowym poziomie, gdzie zostanie stworzone społeczeństwo z całkowicie nowym podejściem do przyrody i świata. Rosja wyjdzie na światowego lidera, które nikt nie będzie mógł dogonić. Cały świat będzie patrzył na Rosję. Rosja, wreszcie zajmie te miejsce, które powinna była zajmować od dawna. I to jest całkiem możliwe, ta akcja z pogodą może być zgodna z tą chwilą, ponieważ, mam nadzieję, że Amerykanie czytają Caseya i doskonale wiedzą, że jeżeli jego 150 tys. przepowiedni spełni się w 100%, to i ta powinna. Jak tego nie dopuścić? Trzeba przeciwdziałać temu, oni próbują zniszczyć tych, którzy mogą stworzyć nową cywilizację, istniejącą na zasadach sprawiedliwości, a nie równości.

– Opinia publiczna podzieliła się w na dwa obozy. Pierwsi zaczęli podejrzewać, że coś się dzieje niedobrego z pogoda. I przynajmniej hipotetycznie zaczęli zakładać możliwość rozwoju wydarzeń w tym kontekście, o którym teraz mówimy. Druga część społeczeństwa sądzi, że to co się dzieje – to zjawisko wyłącznie pochodzenia naturalnego, które dzieje się pod wpływem zmiany klimatu, przesunięcia biegunów, efektu cieplarnianego, globalnego ocieplenia itd.

– Tak, klimat się zamienia i zawsze zamieniał. Ale tu mamy zupełne inne zjawisko. Przy jakich zmianach klimatu antycyklon nie może stać w miejscu, nie poruszać się, i to przez półtora miesiąca! Przy zmianach klimatu nigdy skorupa ziemska nie rozgrzewa się od wewnątrz kiedy to pod ziemię przez szczeliny w dnie w jednej chwili wsiąkają jeziora. To po pierwsze. Drugie. Ignorancja i niewiedza – to najgorszy ze stanów, w których może znajdować się człowiek. Dlaczego? Jeśli człowiek nie rozumie, nie wie i nie jest informowany o czymś, to nie znaczy, że tego nie ma, czy też nie może być prawdziwe. Niestety, Rosja przestała być najbardziej oczytanym krajem na świecie, jak za czasów Związku Radzieckiego. Gdyby ludzie czytali, to by wiedzieli, że rosyjscy hakerzy złamali zabezpieczenia i wyciągnęli dokumenty, które pokazują, że globalne ocieplenie – to fikcja, którą wymyślili ci, którzy stosują broń klimatyczną żeby mogli przykryć swoje działania.

Naukowe ocieplenie

– Prezydent Czech Vaclav Klaus wezwał środowisko naukowe i polityczny establishment do odrzucenia naciąganej hipotezy o globalnych zmianach klimatu pod wpływem działalności człowieka. Czeski przywódca wystąpił na Uniwersytecie Columbia w przemówieniu zatytułowanym „Spojrzenie z Pragi na Europę, ocieplenie klimatu i kryzys ekonomiczny”, demaskując problem zmian klimatycznych jako naukową i polityczną fikcję. Nawiasem mówiąc, rozeszła się wiadomość, że NASA wcześniej ostrzegała o takiej suszy i upałach w Rosji. I to się komentuje, jako fakt naukowy.

– Oczywiście. Po co stworzono teorię globalnego ocieplenia gdy jest ona całkowitą fikcją? Na pewno jest to złe, że działalność człowieka negatywnie wpływa na środowisko naturalne, ale działalność człowieka emituje mniej niż 1% dwutlenku węgla, podczas gdy pozostałe 99% z małym haczykiem wytwarza sama planeta. To fakt. Dlatego żadnego zasadniczego wpływu działalności ludzkiej na tym etapie, poza niszczeniem środowiska na ciepło i efekt cieplarniany mieć nie może. Mniej niż jeden procent! Komentować tego, z pewnością, nie trzeba. To po pierwsze. Po drugie. Jest to fakt, i to niejednokrotnie udowodniony, że teoria globalnego ocieplenia – to kaczka, którą specjalnie opracowywały służby specjalne rządu światowego w celu zakamuflowania swojej bezkarności. Mamy teraz zjawiska anomalne związane z klimatem w Rosji i można powiedzieć: niestety, no cóż, ostrzegaliśmy was przed tym!

– I NASA wcześniej uprzedzała.

– I NASA uprzedzała. To przykrywka. Teoria globalnego ocieplenia – to fikcja! I to dowiedzione jest nie przeze mnie lecz dokumenty, które zostały udostępnione w Internecie. Ale, niestety bardzo mało ludzi zostało o tym poinformowane. Wynika z tego następujące. Po pierwsze, należy stworzyć legendę o rzekomym globalnym ociepleniu. Nie należy mylić tego ze zmianami klimatycznymi, jakie zawsze miały miejsce na ziemi i są normalne. I mówimy tu o globalnym ociepleniu, które rzekomo spowodowane jest działalnością człowieka. Dla czego? Dla tego żeby potem, kiedy powstaną takie sytuacje jak we Francji w 2003 roku i w innych krajach Europy Zachodniej, i w tym roku w Rosji, można było spokojnie wszystko wytłumaczyć, że nie zastosowano żadnego broni, a związane to jest z ociepleniem klimatu. Uprzedzaliśmy o tym wcześniej!

Żar z… nieba

– To ciekawe, że pierwsza grupa społeczeństwa, o której rozmawialiśmy, podają faktycznie udokumentowane dane, naszych ekspertów wojskowych i meteorologów. Można wierzyć lub nie, można sprawdzić, można obalić, ale biorąc pod uwagę fakty, a druga grupa opinii była emocjonalna – bzdury, majaczenie, nie może tak być, dlatego, że jest to niemożliwe. Powstaje pytanie, dlaczego w przypadku oponentów pierwszej grupy, oni nie oburzają się i nie występują z uzasadnionymi argumentami? Ale tak się nie dzieje.

– Dlatego że nie ma czemu zaprzeczać. Kiedy zniszczono dwa typy broni, to zaczęły się pożary. Nasi obserwatorzy znaleźli związek pomiędzy przechodzeniem nocami nad Rosją amerykańskiego bezzałogowego statku kosmicznego H37B, który był wystarczająco duży aby zmieścić wielkiej mocy laser. I w wielu „przypadkach”, za każdym przejściem tego bezzałogowca nad Rosją, w ślad za nim pojawiały się potężne ogniste tornada. Otrzymałem ciekawą wiadomość, że znaleźli się świadkowie, którzy widzieli w jaki sposób podpalano pola. Oczywiście, promieniowanie cieplne w podczerwieni jest niewidoczne, ale w chwili podpalenia, kiedy powstaje dym było w nim widać promień, który przesuwając się wywoływał pożar. I to już nie jest tylko przypuszczenie. Dlatego, że nastąpiła korelacja z przejściem nad naszym terytorium amerykańskiego bezzałogowego statku kosmicznego i pojawieniem się nowych punktów zapalnych i potężnych pożarów. A ludzie na ziemi przypadkowo widzieli, jak z nieba idzie niewidzialny promień podpalający pola, i kiedy wybuchł pożar, w dymie widziano promień.

– Czy istnieją jakieś dowody? Ponieważ są to bardzo poważne zarzuty.

– Tak, są świadkowie oraz informacje służb specjalnych przestrzeni kosmicznej. Niejaki Grigorij Swiridow 6 sierpnia o 15:14 przesłał taką wiadomość: „Wczoraj o godzinie 18 widziałem jak wybuchło pole przylegające do lasu, od promienia laserowego wystrzelonego z nieba. Niebo było raz mniej, raz więcej jasne, żadnych obiektów na niebie nie widziałem. Okazuje się, że promień mógł być wypuszczony z satelity lub obiektu znajdujący się w kosmosie. Nagle wybuchł pożar na powierzchni 2 metrów kwadratowych, następnie szybko na polu rozprzestrzenił się w stronę lasu. Gdy wzbił się silny czarny dym, wewnątrz niego chaotycznie obracając poruszał się  biały promień grubości długopisu. Tak więc ta cienka wiązka nagle zapaliła obszar 2 metrów kwadratowych”. Skąd mógł wiedzieć o takich rzeczach?

– Bardzo ciekawe.

– Czytam dalej: „Być może początkowa grubość promienia była inna, promień miał kolor białej kredy, w atmosferze był całkowicie niewidoczny, zobaczyć można go było tylko w kłębach czarnego dymu …. Gdy dym był biały promień znikał. Nic więc dziwnego, że ludzie nie są świadomi tego, że takiego promienia nie można zobaczyć z satelitów, ani z kosmosu. To jest właśnie prawdziwa dywersja. Czy wiedzą to ci, którzy powinni o tym wiedzieć? Jeżeli wiedzą i przymykają oczy, to oznacza, że są wrogami narodu i państwa. Od razu wyjaśniam. Promienia, idącego z nieba na ziemię nie widziałem, widziałem go jedynie w kłębach czarnego dymu”. Ten mężczyzna nie zrozumiał, że widział działanie cieplnego o wielkiej mocy lasera na podczerwień. Jak już mówiłem, nasze służby specjalne także wyśledziły korelację między przejściem nad naszym terytorium bezzałogowego statku kosmicznego X37B, który zdolny jest do przenoszenia broni laserowej, i tworzenia potężnych tornad ognia na swojej trajektorii. Naturalnie, lasera na podczerwień nie można zobaczyć w atmosferze, zauważono go dopiero w czarnym dymie. Konkretny człowiek widział jak ten laser podpalał pola i szedł do lasu. Jeżeli w tym czasie nie było na niebie żadnych samolotów i innych latających obiektów, to musiało iść tylko z bardzo wysokiej orbity, która nie jest widoczna z Ziemi gołym okiem, sama wiązka nie jest widoczna, jedynie w kłębach czarnego dymu. Co potwierdza, że to jest laser na podczerwień.

– Niektórzy zagraniczni kosmonauci żartują z tego, że z kosmosu można coś takiego wysyłać.

– Dam przykład, żeby zrozumieć, czym jest Zachód a w tym opinie ich astronautów.

– Proszę.

– Mieszkałem w USA 15 lat i mogę powiedzieć, że nie ma tam żadnej wolności, jak twierdzą. Poznałem dyrektora CNN w San Francisco. Powiedział mi, że kilku dziennikarzy wyemitowało materiał o tym jak potraktowano weteranów wietnamskich i ich potomków, ponieważ byli oni ofiarami stosowania „Orange” w Wietnamie. Dzięki broni chemicznej. Wyemitowano materiał, gdzie mówiono o tym, że nie tylko sami weterani zostali chorzy ale również ich dzieci i wnukowie rodziły się z psychicznymi i fizycznymi defektami i patologiami. Kissinger natychmiast zadzwonił do Turnera i powiedział – zwolnić swołocz z wilczymi biletami i wyemitować materiał dementujący. Oto wasza chwalebna amerykańska wolność słowa! Kontynuować dalej?

Niewiedza – najgorszym doradcą

– Nie trzeba. Obecnie Rosja musi poradzić sobie z następstwami pożarów i resztą. W zasadzie powinno zostać wydane jakieś oświadczenie lub komunikat dla społeczności światowej dotyczące wydarzeń z lata 2010 roku w Rosji związane z tym kataklizmem?

– Nie wiem czy będzie, ale osobiście nie jestem bezczynny. Dzisiaj nocą w STS była audycja o tym. Jednakże z półgodzinnego wywiadu ze mną w „Infomanii” puszczono parę sekund, widać mieli „ważniejsze” informacje. Jakie były komentarze w stosunku do mnie, nie interesuje mnie, dlatego że gdyby każdy zdrowo myślący człowiek wysłuchał o czym mówiłem w całości, zrozumiałby że tu pachnie spalenizną. W bezpośrednim i przenośnym znaczeniu słowa.

– A jeśli nie rozumiałby??

– A jeżeli ktoś twierdzi, że to kaczka itd., pojawia się pytanie – kto zabrania „muzyki”? Dodatkowo w zeszłym tygodniu w piątek grupa semocznaja nadała „Tajemnicę wojskową” wywiad ze mną, w którym o tym mówiłem. Można wykrzyczeć wszystko, wymyślać bajki o globalnym ociepleniu, ale staje się faktem to, że ocieplenie klimatu zostało zdemaskowane. Tak, niestety, niewielu ludzi wie, że ta teoria została zdemaskowana. Ale właśnie dzięki temu, że mało kto wie, wybaczcie, nawijają makaron na uszy ludziom, którzy są z dala od tego wszystkiego. Niewiedzą i nie rozumieją. Tak więc, nie chcą i nie rozumieją, że po zniszczeniu broni geofizycznej, system, wywołujący rozgrzewanie i nagrzanie od wewnątrz Ziemi, nie może natychmiast wrócić do normy i musi stygnąć stopniowo.

– Przy okazji, znowu słyszałam prognozy, że to tylko chwila wytchnienia i wszystko wróci. Niestety z powodu tego, że meteorolodzy nieznacznie się pomylili, chociaż życzyłam im tego całym sercem było 40 ° upału, a nawet ponad 40! Teraz znów słyszy się, że wszystko może wrócić.

– Rzecz w tym, że na początku oni nie mówili o jakiejkolwiek wytchnieniu. Wszyscy o tym zapomnieli. Mówili, że cały sierpień będzie upalny. I nagle, kiedy nastąpił spadek temperatury, zaczęto mówić o wytchnieniu. Mogą mówić co chcą. Kiedy znów zastosują broń klimatyczną, upały wrócą. Ale myślę, że już nie powinny. A jeśli będą, to będą znów zniszczone. Jeszcze jedna sprawa. Europę zalało niedawno.

– Czy to jest ta sama sprawka?

– Nie tylko ta sama. Przedstawię mój pogląd. Rzecz w tym, że kiedy antycyklon po zniszczeniu broni się ruszył, sytuacja w Europie wróciła do normy i zaczęły padać deszcze. Do 20 lipca były upały ponad 40 °, a potem spadły do 20-24 °, nawet poniżej normy. Front atmosferyczny zaczął przesuwać się nad Rosję. A gdy zdali sobie z tego sprawę to podjęli kolejny krok. Myślę, że rozpylano specjalne środki nad obszarem Europy Zachodniej – Polski, Niemiec, aby zmusić masy powietrza z nad Atlantyku do wytrącenia wody, tylko że nie na terytorium Rosji. W Kaliningradzie już zaczęły padać deszcze i nagle zatrzymały się przed naszymi granicami i zaczęły zrzucać wodę i zalewać Europę.Mam poważne podstawy by tak sądzić i jestem o tym przekonany. Znane są sposoby, kiedy w strumienie wilgotnego powietrza, rozpylano specjalne aerozole i ta wilgoć spadała w konkretnym miejscu. To prymitywna metoda. Pytanie: dla kogo pracują nasi synoptycy, którzy zaczęli prognozować, że znowu powraca upał?

– Dlaczego synoptycy zrobili taką histerię? Nasi synoptycy wykazali szczery cynizm. Niemoralne. Ludzie umierają, śmiertelność wzrasta, Moskwa się dusi i cierpi, pożary, nieszczęścia, Rosja się pali! W tym tle idzie hura-relacja – pobito jeszcze jeden rekord, następny rekord! Obrzydliwe. Jak z pola bitwy, zwycięskie okrzyki synoptyków. Wywierali presję na psychikę ludzi, zamiast dawać przynajmniej cień nadziei. Po prostu kpiny.

– Jeżeli wiesz, kto płaci granty tym synoptykom, to staje się jasne, kto zamawia muzykę. Tak więc, kiedy stało się jasne, że nad Europą rozpylane są środki do wytrącania wody z mas powietrznych żeby w Rosji nie było deszczów, wtedy znowu podjęto interwencję i strumienie powietrzne poszły nad Rosję od północy, czego jesteśmy obecnie świadkami. Nadeszły zimne masy z północy.

– Jakie następne paskudztwo chcą przygotować?

– Na wojnie można się spodziewać wszystkiego. Myślę, że od września ubiegłego roku rząd światowy wypowiedział wojnę (społeczne pasożyty) przede wszystkim przeciw Rosji. Czego można się spodziewać od nich, jakiegoś następnego paskudztwa, nie jestem specjalistą w dziedzinie paskudztw, mój mózg nie działa w ten sposób.

– Dobrze powiedziane. Dziękuję.

– Mogę powiedzieć jedno, że kiedy będzie wiadomo co zrobią następnym razem, to, mam nadzieję, że znajdą się sposoby na neutralizację tych paskudztw.

– Podziękowania dla tych, którzy ratują ludzi od wszystkich tych klimatycznych i innych potworności! Jest jeszcze trzecia grupa opinii, mistycy – apokaliptycznie nastrojeni. Oczekiwanie końca świata. 2012 rok!

– Znowu, niewiedza i ignorancja – najgorszymi doradcami. Dlatego, że gdyby tak było, to Ziemia byłaby zniszczona już kilka razy na przestrzeni ostatnich 20 lat. Ostatnie takie wydarzenie powinno mieć miejsce nie w 2012 r., a w 2003 roku. I co? Coś było? Nic się nie stało.

– Kara Boska, ludzkość powinna zrozumieć, że to jest kara za wszystkie grzechy. Takie odczucia są teraz w społeczeństwie. To jest to, co obecnie zaprząta głowy.

– Tak myślą ludzie, którzy nie rozumieją, co mówią. Powtarzam, ludzkość dawno już powinna zginąć. Ostatni raz w 2003 roku. I co by wtedy powiedzieli. Już dzisiaj nikogo by nie było!

– Co miało się stać w 2003 roku?

– W tym rzecz, że w 2003 roku planeta X miała przyjść obok Ziemi.

Historia powtarza się farsą.

– Wszystko jasne. Dziękuję. Co w związku z 2010 rokiem oni mieli zrobić?

– Doprowadzić sytuację do kryzysu. Zadaniem było – nie dopuścić, żeby Rosja wyrwała się z korkociągu i poszła ku odrodzeniu, o którym mówił nie tylko Casey opisując wszystko szczegółowo, ale również wielu innych mówiących o przyszłości ze starszych czasów i mniej odległych. Oni wszyscy mówili, że odrodzenie świata zacznie się w Rosji. Odrodzenie Rosji – to zagłada światowego pasożytniczego systemu, rozumie pani? Centrum pasożytniczego systemu jest USA, dlatego właśnie oni są głównymi przeciwnikami. Zabawne jest to, że jeżeli weźmiemy daleką przeszłość naszej planety, to okaże się, że właśnie mamy podobną sytuację, tylko na innym poziomie – obecnie jest o wiele lepsza dla Ziemi, z mojego punktu widzenia – i miała miejsce ponad 13 tysięcy lat temu, kiedy przesiedleńcy z Europy, biała rasa, która przedostała się na dużą wyspę obok Ameryki Środkowej zmienili czerwoną rasę w niewolników, która tam żyła od niedawna i stworzyli imperium Atlantów. Tak zwaną Atlantydę lub Antlan, w której po pewnym czasie przesiedleńcy zaczęli walczyć o dominację nad światem i napadli na swoje macierzyste imperium białej rasy wskutek czego powstała straszna wojna, katastrofa i wszystko spadło do poziomu epoki kamienia łupanego, po tym, jak księżyc Fatta spadł na ziemię, nachylenie osi ziemskiej zmieniło się, powstały ogromne tsunami i wszystko co można było zostało zmyte, nawiasem mówiąc użyto wtedy broni jądrowej. Czego są dowody, a nie puste słowa. I co jest zabawne, że po 13 tys. latach na tym terytorium znowu ta sama historia!

– Tak, praktycznie w tym samym miejscu i z tą samą świadomością.

– I z tą samą świadomością. Zabawne.

– Bardzo. I tymi samymi zabawami z pogodą, od których zginęła Atlantyda!

– Tak. Atlanci również próbowali igrać z siłami przyrody ale teraz sytuacja się zmieniła. Nie mogą teraz bezkarnie igrać z tymi siłami.

– Niestety, puki co oni nas karają.

– Już się ukarali bardzo poważnie. Sytuacja w zatoce Meksykańskiej. Przygotowują się na ewakuację ludności do Chicago, już mieli kwaśne i arsenowe deszcze.

– Mówią, że to zrobili Rosjanie.

– To, że powstał tam przeciek, winni Rosjanie? Kiedy nie ma co powiedzieć, to pozostaje zwalić na innych! Chciwość ich zgubiła. W miejscu, którym wiercili w ogóle nie można było tego robić. W tym miejscu łączą się płyty tektoniczne, i tam nie można wiercić. Skorupa jest niestabilna, dlatego każde wiercenie mogło doprowadzić do tego, do czego doszło. Na styku płyt tektonicznych nie można stawiać platform wiertniczych, i to nie są moje wnioski. Ale dla nich najważniejszy zysk. No to mają swój zysk.
Nad terytorium USA nie latały nasze satelity z bronią laserową i nie podpalały na czyjeś zamówienie! A u nas podpalano wokół obiektów strategicznych i militarnych.

– Kiedy powstało trzęsienie ziemi na Haiti, wszyscy razem pobiegli na pomoc! Ale kiedy cierpiała Rosja, papież zaapelował o pomoc Rosji! I gdzie byli ci nasi przyjaciele z pomocą? Teraz, ta pomoc nie jest tak
istotna, jak wcześniej.

– Nikt Rosji nie zamierzał pomagać. Mamy oczywiście przyjaciół ale oni nie mają takiej siły, z którą mogliby działać otwarcie, inaczej byliby również zniszczeni. Aleksander III swego czasu powiedział synowi, że Rosja ma tylko dwóch sojuszników – armię i flotę. Do tej pory nic się nie zmieniło. Rosja sojuszników nie miała i nie będzie miała. Rosję wykorzystywali i wykorzystują do swoich czarnych brudnych spraw.

– Okazuje się, że tego lata Rosja kolejny raz ofiarowała siebie i osłoniła Europę swoją piersią. Gdyby nie ujawniono tego, że znaleziono i nie zniszczono broni klimatycznej, Europa teraz paliłaby się tak jak Rosja.

– W zasadzie tak.

– Brytyjscy uczeni znaleźli wyjaśnienie. Okazuje się, że chodzi o wysokie przepływy strumieni! Mowa jest praktycznie o tym co pan mówi, ale z punktu widzenia meteorologii naukowej. Tzw. blokujące zdarzenie. Jako unikalne zjawisko naturalne. I żaden z nich nie pomyślał o tym, że jeśli coś opiera się o ścianę, z grubsza rzecz biorąc, i nie porusza nigdzie, to może to nie być zjawisko naturalne.

– Być może oni się domyślają ale boją się o tym mówić.

– A może u większości ludzi świadomość jest zablokowana, jak ten antycyklon?

– Być może zablokowana. Ale najprędzej, boją się o swoją pracę. Rozmawiałem z kobietą, która badała wpływ GMO na myszy i stwierdziła, że już w drugim pokoleniu stawały się bezpłodne. Była na wielu międzynarodowych sympozjach, i teraz ma ciężkie życie. Okazuje się, że takie informacje są niepożądane! Ci naukowcy, którzy podpisali się pod tym, że GMO to genetyczna broń, stracili pracę i dotacje. O czom to świadczy? Wielu naukowców, którzy otrzymują wynagrodzenie z rąk tych samych pasożytów, choćby nawet chcieli powiedzieć to się boją, ponieważ ci, którzy nabierają śmiałości i mówią o tym głośno tracą pracę i dotację na kontynuację dalszych badań i po prostu przetrwanie.

– Moskwa straciła część swojej ludności i nie wiadomo jeszcze, jak to wszystko się skończy? A naukowcy boją się powiedzieć prawdę! Znowu Rosja ucierpiała najwięcej.

– Oczywiście. Tej samej broni użyto przeciwko Rosji i Europie. Jeżeli w Rosji są tacy sami agenci wpływu i uczeni, których z mojego punktu widzenia, można nazwać warunkowo uczonymi, to dla koryta są oni gotowi do rezygnacji ze wszystkich i ze wszystkiego. Trzeba tę informację upublicznić. Pomimo tego, nie wszyscy są tępi. Wielu ludzi już się budzi i obudziło. Zaczynają dostrzegać i rozumieć, że co się dzieje. I dzięki takim działaniom pasożyty nie oddalają, a wręcz przeciwnie,przybliżają odrodzenie Rosji. To moja opinia.

Piąta kolumna

– Co do agentów wpływu. Była seria publikacji histeryczno-emocjonalnych na temat „Broń klimatyczna i obcy”. Jednak sam autor tego artykułu przeniósł się razem z rodziną do Finlandii, dlaczego tak nagle?

– No proszę.

– Ale przecież mogą nastać czasy, kiedy nie będzie gdzie uciec!

– Oczywiście.

– Rosja praktycznie nie miała wyjścia jeżeliby nie zastosowano nadzwyczajnych środków?

– W zasadzie tak. Cóż, gdyby nie było tych działań, to by Ziemi już w 2003 roku nie było. Wszystko jest ze sobą połączone. Gdyby nie zostały przedsięwzięte pewne środki znacznie wcześniej, to Ziemi by już nie było, i wszystkich tych problemów nie byłoby komu teraz omawiać. Nie było by ludzkości, i nie byłoby żadnych problemów. Ale wrogowie się nie uspokoili i kontynuują swoje świństwa. Z mojego punktu widzenia, to agonia. Agonia pasożytniczego systemu, który ginie ale próbuje jeszcze kąsać. Nawet zapędzony do rogu może być niebezpieczny, rozumie pani? Ale niczego ta agonia nie zmieni, na tym wszystko się kończy. Jestem przekonany, że wszystko się dobrze skończy.

– Kończymy naszą biesiadę bardzo pozytywnie? Ludzkość a w szczególności Rosja może oczekiwać lepszych czasów? Przy okazji jeszcze jedno. W źródłach zbliżonych do NASA, – ironizuję – bardzo rozdmuchano temat, że Rosję w tym roku czeka okrutna zima!

– Zobaczymy. W tym roku zima była również mroźna.

– Oczywiście, jest o czym wcześniej pomyśleć?

– Puki co na razie broni nie zastosowano, nie można jej zniszczyć.

– Jak pan myśli, Rosja wznowi badania i prace nad problemem klimatu?

– Myślę, że powinniśmy zastanowić się, jak odbudować kraj. Nie powinno się rozwijać broni. Potrzeba opracowań nad antybroniami tylko, że one już istnieją.

– Rozumiem.

– Jeżeli jest możliwość zawracania huraganów do tych, którzy je stworzyli to są również inne, nie mniej ciekawe technologie.

– Mówiąc o huraganach. Ci histerycy nam radośnie wróżą, że z tej  trudnej sytuacji łatwo i bez strat nie wyjdziemy. Będzie jeszcze więcej prób, kiedy skończy się upał, bardziej destrukcyjne – huragany, tornada, trąby powietrzne, ulewy, itd.

– Pożyjemy zobaczymy. Kto tych histeryków opłaci? Oni krzyczą, że powinni ci, którzy ich opłacili. Puki co mamy potężną piątą kolumnę, niestety, nie wiele dobrego wynika z faktu, że powinno coś być. Ale niezależnie od tego, czy chcemy piątej kolumny, jakby się nie wściekali, tracą jedną pozycję po drugiej – coraz bardziej i bardziej. To wszystko.

– Jeżeli istnieją takie siły, które zdolne są przeciwdziałać – przecież nie łatwo zepsuć wszystkie ich zabawki! Czy próbować neutralizować siły, które przeszkadzają w realizacji ich planów?

– Oni próbowali i próbują to zrobić. Nic z tego nie wyszło. Myślę, że nie wyjdzie.

– Rosja i Moskwa mogą spać spokojnie i nie spodziewać się w najbliższej przyszłości końca świata i naturalnych kataklizmów?

– Lepiej być czujnym. Oni nadal będą robić swoje świństwa, na pewno. Ale mam nadzieję, że całkowicie im nie wyjdzie.

Rozmawiała Tatiana Alechina

OD REDAKCJI. Już w czterech wydaniach gazety prowadzimy specjalne dochodzenie, które powinno zaniepokoić każdego – dotyczy ono najbliższej przyszłości naszej planety. Każda opinia na ten temat, nawet jeśli się z nią nie zgadzamy jest dla nas bardzo ważna: czy wojny klimatyczne są realne?

Koniec części 1.

 

Dodaj komentarz